Adam Glapiński

i

Autor: ARTUR HOJNY/SUPER EXPRESS Adam Glapiński

Ważne słowa prezesa NBP o stopach procentowych: Nie rośnie liczba kredytów trudnych do spłacenia

2022-04-07 15:39

Kolejne informacje o coraz wyższych ratach kredytów to już norma. Te od września dramatycznie wzrosły, ze względu na podnoszenie stóp procentowych, którym Rada Polityki Pieniężnej usiłuje zatrzymać szalejącą inflację. Czy kredytobiorcy znaleźli się nad przepaścią? M.in. o tym mówił na konferencji prezes NBP Glapiński. - Koniunktura jest mocna, podejmując decyzję o podwyżce stóp nie ryzykujemy tym, że zejdziemy do jakiegoś okresu bliskiego stagnacji gospodarczej - ocenił.

Kredytobiorcy spodziewali się wzrostu rat kredytów, ale RPP i tak zrobiła im niespodziankę. Stopy procentowe zostały podniesione o 1 proc. Tym samym raty kredytów wzrosną o blisko 199 zł. Stopa referencyjna wyniesie obecnie 4,5 proc. RPP w komunikacie uzasadnia, że dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Docelowo stopy wzrosną do poziomu 5-6 proc. Chociaż ciężko mieć pretensje o próbę powstrzymania szalejącej drożyzny, to nie można zapomnieć o tym, że każda podwyżka oznacza coraz bardziej dramatyczną sytuację dla kredytobiorców. Co czeka nas w najbliższej przyszłości? O tym prezes NBP Adam Glapiński mówił na konferencji prasowej, komentującej decyzję RPP.

Prezes NBP o stopach procentowych

- To siódma podwyżka, działania te przyniosą oczekiwany rezultat, choć nie od razu, bo oddziaływanie polityki pieniężnej na gospodarkę zawsze zajmuje sporo czasu. Zwykle to jest kilka kwartałów, najczęściej pięć. Badania NBP pokazują, że najsilniejszy efekt występuje po 5-7 kwartałach – powiedział prezes NBP.

 Stwierdził jednak, że obecnie sytuacja dotycząca inflacji zmieniła się radykalnie na niekorzyść i dodał, że na na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę inflacja jest bardzo silnie podbita w górę. Można zauważyć wzrost cen surowców rolnych, energetycznych i zaburzenia w handlu światowym. - To, co mieliśmy, zostało podbite o kilka punktów w górę – powiedział Adam Glapiński. Zwrócił uwagę, że wzrost inflacji widać nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie.

 - Inflacja rośnie globalnie, to efekt światowy, pierwsze tego efekty widać w marcowych danych. W strefie euro inflacja ustanowiła historyczne maksimum na poziomie 7,5 proc., to najwyższa wartość w strefie euro od momentu jej powstania. W części krajów strefy euro inflacja jest wyższa niż w Polsce, na Litwie i w Estonii osiągnęła ok. 15 proc. – stwierdził prezes NBP.

Wojna na Ukrainie a polska gospodarka

Jak ocenił Glapiński, gdyby nie wojna, dynamika cen wyniosłaby prawdopodobnie ok. 6-7 proc..

- Gdyby nie czynniki geopolityczne, a głównie wojna, dynamika cen mogłaby się kształtować na poziomie prawdopodobnie ok. 6-7 proc. - powiedział Glapińsk. Główną przyczyną przyspieszenia wzrostu cen jest wojna na terenie Ukrainy - mówił. Jak przypomniał, w Polsce w marcu inflacja wyraźnie wzrosła i według wstępnych szacunków wyniosła 10,9 proc. - Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie ocenić, o ile dokładnie czynniki geopolityczne podwyższyły inflację. Zgrubne szacunki mogą wskazywać, że ten wpływ był znaczący i może sięgać nawet 4-5 pkt proc., jeżeli się weźmie pod uwagę wcześniejsze działania i zdarzenia, ogólnie geopolitykę, to nawet 5 pkt proc., z niecałych 11, które mamy - dodał.

Jak wskazał prezes NBP, rosyjska agresja na Ukrainę przyczyniła się do wzrostu cen surowców energetycznych. Od momentu ataku Rosji ceny gazu wzrosły niemal o połowę, a ceny ropy naftowej o ponad 10 proc. W efekcie w Polsce zanotowano "bezprecedensowy" wzrost cen paliw - 29 proc. w skali miesiąca. 

- Zupełnie niesamowita, silna podwyżka, bez żadnych przyczyn wewnętrznych" - ocenił. "To przyszło z zewnątrz, ze świata, jest wynikiem wojny, wynikiem rosyjskiej agresji - stwierdził.

 Jak dodał, mamy do czynienia z wyraźnym wzrostem cen produktów rolnych na świecie. Zaznaczył, że np. Rosja i Ukraina dostarczają razem 25 proc. światowej produkcji pszenicy. Dynamikę cen podbijają też zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw.

Podniesienie stóp procentowych

W środę 6 kwietnia odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zdecydowano o podniesieniu stóp procentowych o 1 proc., a to oznacza wzrost raty o ok. 199 zł., przy kredycie na 25 lat i kapitale do spłacenia 300 tys. zł. Po tej decyzji RPP rata wyniesie 2416 zł. Przypomnijmy, że we wrześniu rata takiego zobowiązania wynosiła 1393 zł. To już siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych.

Czym są stopy procentowe?

Stopy procentowe to cena, za którą banki pożyczają pieniądze z banku centralnego. Wysokość stóp procentowych ma wpływ na rynki finansowe i całą gospodarkę. Od nich zależy m.in. kurs złotego, oprocentowanie depozytów bankowych oraz kredytów. Regulowanie stóp procentowych może stymulować gospodarkę, lub hamować inflację. Jednak należy pamiętać, że stopa procentowa nie odzwierciedla wprost oprocentowania kredytu hipotecznego. O ostatecznym oprocentowaniu decyduje WIBOR 3M . Przykładowo kiedy w marcu br. stopa referencyjna wynosiła 3,5 proc., WIBOR 3M był na poziomie 4,77 proc.

Sonda
Czy dajesz jeszcze radę spłacać kredyt?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze