Wygląda na to, że już nawet po śmierci nie ma ucieczki przed bezlitosną gospodarką. Rozbudowane zdobione groby coraz bardziej zaczynają ciążyć naszym budżetom, a branża cmentarna wychodzi na przeciw oczekiwaniom rynku. Olsztyński Zakład Cmentarzy Komunalnych proponuje ujednolicone skromne pochówki w stylu amerykańskim. - Na Warmii chcą jednak wrócić do dawnej tradycji, kiedy groby traktowano minimalistycznie i z pokorą. Płyty nagrobne w posadzkach kościołów były np. specjalnie umieszczane tak, by po nich stąpali wierni - był to symbol kruchości życia doczesnego - pisze olsztyński dodatek do "Gazety Wyborczej". Pilotażowo inflacyjne groby powstaną na cmentarzu Dywity, gdzie staną trzy kwatery. ZCK ma już projekt nagrobka, a wkrótce ogłoszony zostanie przetarg, w którym zostanie wybrany zakład kamieniarski, który postawi skromne nagrobki. Inflacyjne groby przeznaczone będą do pochówków urnowych. Jak pisze gazeta, już teraz w ten sposób chowanych jesy 47 proc. mieszkańców.
Zbigniew Kot, dyrektor ZCK powiedział gazecie, że takie rozwiązanie jest odpowiednie na czasy szalejącej inflacji. -Ze względu na masowość i prostotę konstrukcji, nagrobek powinien być tańszy od zamawianego indywidualnie - stwierdził.