Stacja benzynowa, paliwa

i

Autor: Marcin Smulczyński

Drożyzna na stacjach paliw w Polsce. W UE zarabiają więcej, a płacą mniej!

2019-01-07 14:54

Zarobki Polaków w porównaniu do zachodnich sąsiadów są znacznie niższe, ale za to i koszta życie, choć stale rosną, są także dużo mniejsze niż np. w Niemczech, Danii czy Austrii. Jednak w przypadku i tak absurdalnie wysokich cen paliw sytuacja wygląda zupełnie inaczej – kolejne kraje pojawiają się na liście „taniego paliwa dla Polaków”. Zobacz, gdzie zarabiają więcej, a tankują za mniej.

Kilka dni temu media obiegła informacja, że Polacy coraz chętniej jeżdżą za Odrę, by u naszych zachodnich sąsiadów zatankować za mniej niż we własnym kraju. Informacja jest o tyle szokująca, że statystyczny Niemiec zarabiał w 2017 roku ponad 3,2 tys. euro brutto miesięcznie (ok. 13,8 tys. złotych), podczas gdy Polak, nawet po tegorocznych podwyżkach płacy minimalnej, zarabia średnio ok. 4,8 tys. złotych brutto, czyli niemal trzykrotnie mniej.

Według niemieckiego portalu Markische Onlinezeitung nie przekłada się to na ceny paliw, przez co Polacy zaczęli tankować właśnie za Odrą. Portal napisał, że olej napędowy po polskiej stronie jest o ok. 10 eurocentów (ok. 45 groszy) droższy niż w Niemczech. Taniej jest nawet w Berlinie, gdzie litr oleju napędowego kosztuje ok. 5 złotych, podczas gdy średnia cena na Mazowszu to już 5,12 złotych.

Taniej niż w Polsce można też zatankować w Austrii czy Hiszpanii. Teraz zaś do grona „lepiej zarabiających, a tankujących za mniej” dołącza także Skandynawia, a dokładniej Dania.

Grzegorz Furgo, poseł Platformy Obywatelskiej, udostępnił na swoim Twitterze rachunek, który otrzymał na jednej z duńskich stacji benzynowych. Po przeliczeniu polityk wskazał, że za litr paliwa zapłacił 4,86 złotego. W Polsce musiałby wydać na to ok. 5,2 złotego.

Dla wielu to może być „tylko” kilkadziesiąt groszy różnicy za litr paliwa. Problem w tym, że nawet w ubiegłym roku średnia stawka godzinowa za pracę w Danii wynosiła 38,7 euro brutto, czyli prawie 170 złotych. Statystyczny Polak w 2018 roku za ten sam czas pracy nie mógł liczyć nawet na 30 złotych brutto, a więc zarabiał niemal sześciokrotnie mniej od Duńczyka, a za paliwo i tak płacił więcej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze