Kosmiczna cena za kilogram czereśni
Drożyzna zbliża się wielkimi krokami? Można byłoby uznać, że 163,99 zł za kilogram czereśni z Hiszpanii w sklepie w Wilkszynie pod Wrocławiem to nic nie znaczący epizod, gdyby nie fakt, że również polskie produkty drożeją. W materiale wyemitowanym przez Radio dla Ciebie dostawcy na giełdzie w podwarszawskich Broniszach wskazują, że za wysokie ceny odpowiadają wczesnowiosenne przymrozki.
– Właściwie wszystkie stare drożeją, bo ich brakuje. Młodych nie ma, bo nie rosną, bo jest zimno – twierdzi jeden z nich.
– Produkty dopiero zaczęły drożeć, ze względu na to, że bary, restauracje będą otwarte – dodaje inny.
Nie przegap: Inflacja 2021: Nadchodzi potężne uderzenie drożyzny
W tym roku więcej zapłacimy za produkty sezonowe. Okazuje się, że już drożeje rzodkiewka, kalafior czy kapusta.
–Młoda kapusta nigdy tyle nie kosztowała, a pekinka to w ogóle start miała z 7 zł. Takich cen nie pamiętam, jak żyję – podkreśla jeden z rozmówców RDC.
Przedsiębiorcy nie pozostawiają złudzeń, jeśli chodzi o owoce. Droga jest truskawka - w tej chwili sprzedawcy muszą płacić dostawcom w granicach 30-32 zł za kilogram krajowych owoców. Co jeszcze zdrożeje? Wspomniane wcześniej czereśnie.
– Na pewno czereśnie. Wszystko, co kwitło na te mrozy, będzie drogie, bo będziemy musieli się wspomagać jakimś importem – podkreśla jeden ze sprzedawców.