Inflacja jeszcze nie sięgnęła szczytu
Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP, mają zbliżone prognozy wzrostu inflacji. „Szczyt inflacji wyniesie ok. 7 proc., choć jest ryzyko, że może to być nieco wyższy poziom. I ten szczyt osiągniemy w grudniu. W styczniu czy lutym poziom inflacji nie powinien mocno odbiegać od tego z grudnia, choć tutaj dużo zależy skali podwyżki cen energii elektrycznej, jaka zostanie zaakceptowana” – powiedziała Agata Filipowicz-Rybicka, główna ekonomistka Alior Banku.
ZOBACZ Gigantyczna inflacja. Ceny idą na rekord. Tego nikt się nie spodziewał
„Inflacja w tym roku będzie rosła, ale na koniec grudnia nie powinna być wyższa niż 7,2-7,3 proc. Zakładamy jednak, że szczyt inflacji przypadnie na I kwartał przyszłego roku. Nie spodziewamy się wtedy dwucyfrowej inflacji, ale to, jaki pozom wskaźnik wzrostu cen osiągnie poziom, będzie zależeć od tego, jak mocno wzrosną taryfy na energię elektryczną a także od tego, jakie będą działania rządu, mające ograniczyć skalę wzrostu cen energii i paliw. Minister Patkowski mówił bowiem, że rząd rozważa działania, mające ograniczyć skalę wzrostu cen” – powiedziała Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka PKO BP.
Nie można wykluczyć inflacji 10 proc. Wyjątkowo niepokojące przewidywania
„W pierwszym kwartale 2022 r. inflacja niemal na pewno wzrośnie do ponad 7 proc., może nawet osiągnie poziom 8 proc. Wszystkie zależy od tego, co będzie się działo z cenami energii. Niestety, nie można wykluczyć nawet 10-proc. inflacji” – powiedział Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao.
Ekonomiści przyznają, że ze względu na pojawiające się obecnie różnego rodzaju czynniki prognozowanie inflacji jest wyjątkowo trudne. W ostatnim czasie dynamika wskaźnika wzrostu cen przekraczała prognozy. Jeszcze kilka miesięcy temu bowiem nikt nie spodziewał się takiego przyspieszenia inflacji nie tylko w Polsce, ale praktycznie na całym świecie. (PAP)