Dymisja Jarosława Gowina. Polityk straci dwie pensje
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i szefa MRPiT. Lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin swoją dymisję określił jako koniec koalicji rządzącej - Zjednoczonej Prawicy. "W dniu dzisiejszym PiS podjęło decyzje o faktycznym zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy, po siedmiu latach współpracy, po sześciu latach współrządzenia zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy" - mówił lider Porozumienia.
Odejście Gowina z rządu będzie miało nie tylko konsekwencje polityczne, ale także finansowe. Polityk straci wynagrodzenie pobierane z ministerstwa rozwoju i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie piastował urząd wicepremiera. A to wszystko tuż po ogłoszeniu ogromnych podwyżek dla polityków! Gowinowi na otarcie łez pozostanie pensja poselska i podwyżka przewidziana dla parlamentarzystów.
ZOBACZ: CBA: Banaś zataił fortunę w oświadczeniach. Tajemnicze maile z USA
Ile zarabia się w polityce?
Jarosław Gowin zarabiał 13 tys. zł w roli wicepremiera oraz 10,5 tys. zł pobierał z Sejmu (wraz z dietą poselską) - co łącznie miesięcznie przekładało się na 23,5 tys. zł brutto. O takiej pensji statystyczny Kowalski może tylko pomarzyć. Z kolei Gowin można już tylko pomarzyć o podwyżce, która przeszła mu obok nosa. Gdyby szef Porozumienia nie został zdymisjonowany, to jego zarobki podskoczyły o 10 000 złotych!
A to za sprawą rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Andrzeja Dudę, które przewiduje ogromny wzrost wynagrodzeń dla polityków i samorządowców. I tym samym pensja Gowina w roli wicepremiera urosłaby z 13 tys. zł do 18,2 tys. zł. Polityk otrzyma "jedynie" podwyżkę poselską - zamiast 10,5 tys. zł będzie otrzymywał 15,3 tys. zł.