Dysproporcje w zarobkach. Dyrektor dostaje 30 tys. zł, specjalista – 5 tys. zł!

2016-03-07 12:53

W Polsce kwestia wynagrodzeń jest tematem tabu. W wielu firmach rozmowa o zarobkach jest co najmniej niemile widziana, a temat ten ciekawi wielu z nas. Ciekawość zaspokaja raport firmy Sedlak&Sedlak, która przeanalizowała dane za 2015 r. z 430 zakładów pracy, obejmujące 160 tys. pracowników. Z raportu wynika, że połowa osób zasiadających w fotelu dyrektora zarabia w Polsce ok. 30 tys. zł brutto miesięcznie, kierownicy mogą liczyć na 9 tys. zł brutto, a specjaliści na zaledwie ok. 5 tys. zł brutto!

Przygotowując dokument, analitycy Sedlak&Sedlak skupili się na medianie zarobków, a nie, jak to najczęściej bywa, na średniej. Oznacza to tyle, że połowa badanych zajmujących dane stanowisko zarabia więcej, a połowa mniej od podanej kwoty brutto miesięcznie. I tak w Polsce dyrektor może liczyć na 30 569 zł brutto, a 25 proc. dyrektorów co miesiąc zarabia więcej niż 40 433 zł brutto! Z kolei 75 proc. pracujących na stanowiskach dyrektorskich może liczyć na 21,5 tys. zł brutto.

ZOBACZ TEŻ: Włoscy posłowie zarabiają krocie, a jeszcze im mało. Nie głosują, bo dorabiają!

Kiedy porównamy te kwoty z zarobkami specjalistów i kierowników, widać spore rozwarstwienie. Mediana zarobków kierowników w naszym kraju wynosi dokładnie 8 909 zł brutto miesięcznie, specjaliści mają 4 889 zł brutto. Najbardziej jednak szokuje porównanie pensji dyrektorskich z zarobkami pracowników fizycznych. Mediana zarobków tych ostatnich to tylko 3 253 zł brutto miesięcznie, 25 proc. z nich zarabia więcej niż ok. 3,9 tys. zł, a 75 proc. więcej niż 2,9 tys. zł. Warto podkreślić, że, mimo iż dyrektorzy zarabiają krocie, to ich pensje w porównaniu z 2014 r. spadły średnio o 2,6 proc., a specjalistów wzrosły o 2 proc.

Autorzy raportu wskazują, że zarobki różnią się pod kątem pochodzenia danej firmy i to niezależnie od zajmowanego przez badanych stanowiska. I tak w przedsiębiorstwach zagranicznych osoby zasiadające w zarządach firm, czy ich dyrektorzy, zarabiają średnio o 40 proc. więcej niż w polskich przedsiębiorstwach, kierownicy o 24 proc. więcej, specjaliści o 18 proc., a pracownicy fizyczni o 12 proc. więcej. Zarobki są też zróżnicowane pod kątem wielkości firmy. Na każdym stanowisku opłaca się pracować w firmie dużej. Wyjątek stanowią tu kierownicy, którzy na najwyższe zarobki mogą liczyć, pracując w średnim przedsiębiorstwie.

ZOBACZ TEŻ: Gapowicze zadłużeni na 28 mln zł. Średnio 759 zł na osobę

Ciekawy jest też podział zarobków, jeśli chodzi o województwa. Okazuje się, że mediana zarobków dyrektorów jest najniższa w województwie lubelskim, a najwyższa w wielkopolskim. Z kolei kierownicy najwięcej zarobią na Mazowszu, a najmniej także w Lubelskiem. Jeśli chodzi o specjalistów, najniższą medianę ich zarobków odnotowano w województwie opolskim, najwyższą – w mazowieckim. Co ciekawe, pracownicy wsparcia nie zarobią najwięcej ani w województwie wielkopolskim, ani mazowieckim, ale w śląskim, a najmniej w podlaskim. Jeśli chodzi o pracowników fizycznych, najwięcej dostaną oni w województwie mazowieckim, a najmniej w podlaskim.

Źródło: money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze