System ma być dobrowolny dla pracownika. W oszczędzanie na nasze emerytury zaangażowani mają być w niego również pracodawcy i państwo. Zgodnie z projektem:
- państwo będzie płacić składkę powitalną 250 zł i dopłatę roczną 240 zł,
- pracodawca - składkę podstawową 1,5 proc. i ewentualnie dobrowolną do 2,5 proc.,
- pracownik - składkę podstawową 2 proc. i ewentualnie dobrowolną do 2 proc.
Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 proc. (jeśli policzymy tylko składki obowiązkowe), a maksymalna 8 proc. (jeśli dodamy także te dobrowolne).
ZOBACZ: WALORYZACJA 2018. Wiemy, ile wzrosną dodatki do rent i emerytur
Ministerstwo finansów szacuje, że pracownik zarabiający brutto 4,5 tys. zł i odkładający minimalną składkę do PPK, po 25 latach uzbiera 113 tys. zł. Taka kwota da mu dodatkowe świadczenie w wysokości 1 tys. zł.
W odróżnieniu od kapitału zebranego w OFE (Otwartych Funduszach Emerytalnych istniejących obecnie) pieniądze będą własnością pracownika. Pracodawcy będą mieli obowiązek tworzenia PPK.
Ekspert rynku finansowego chwali rządowy projekt.
- Zmiany idą w dobrym kierunku. Z makroekonomicznego punktu widzenia to krok bardzo potrzebny, zwiększy skalę oszczędności w Polsce – mówi Roman Pałac, prezes PZU Życie. - Automatyczne zapisywanie do PPK wraz z obowiązkiem wchodzenia poszczególnych firm do systemu to podstawowe elementy, które zagwarantują sukces zmian. Z naszych obserwacji innych rynków wynika, że takie mechanizmy działają. Systemy w pełni dobrowolne, gdzie nie ma automatyzmu zapisywania, kończą się bardzo niskimi wynikami - ocenia.
Prezes PZU Życia chwali także zawarte w projekcie zachęty, które mają skłaniać pracowników do pozostania w systemie, np. dopłatę w wysokości 250 zł związaną z przystąpieniem pracownika do planu czy premie roczne.
Roman Pałac uważa, że system daje absolutną pewność wyższych emerytur w przyszłości i nie wiąże się z ryzykiem dla oszczędzających.
- My, jako Grupa PZU przygotowujemy się do tych zmian od wielu miesięcy. Partycypacja w rządowym programie PPK jest kluczowym filarem naszej nowej strategii w obszarze inwestycji – podsumowuje Pałac.