Pomysł powtórzenia jednorazowych wypłat dla najuboższych emerytów i rencistów potwierdza Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zapis o nim znajduje się w dokumencie "Wieloletni plan finansowy państwa na lata 2016-2017", który resort finansów przygotowuje dla Komisji Europejskiej.
Zobacz koniecznie: Nie masz internetu i TV? I tak zapłacisz 180 zł opłaty audiowizualnej
Tegoroczne dodatki były uzupełnieniem bardzo niskiej waloryzacji rent i emerytur. Wynikają one z utrzymującej się deflacji, która powoduje, że tradycyjna waloryzacja świadczeń emerytalnych jest bardzo skromna. W tym roku na dodatki skarb państwa wydał 1,4 mld zł, a w przyszłym planuje o ok. 100 mln zł więcej.
Przypomnijmy, że w marcu bieżącego roku dodatek dostali wszyscy otrzymujący świadczenia emerytalne lub rentowe do 2 tys. zł. Kwoty wypłaty były uzależnione od wysokości wypłacanych emerytur czy rent - 400 zł dla otrzymujących świadczenia do 900 zł, 300 zł przy świadczeniu 900-1100 zł, 200 zł przy świadczeniach między 1100-1500 zł i 50 zł dla otrzymujących pomiędzy 1,5 tys. a 2 tys. zł.
Pieniądze trafiły do 6,5 mln świadczeniobiorców. Dodatek jest zwolniony od podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jest również wypłacany z urzędu, a nie na wniosek uprawnionych.