Emerytury stażowe 2023

i

Autor: Art Service/Super Express; Shutterstock

Dramat emerytów

Emerytury stażowe przesądzone. Kaczyński obiecał, a ZUS nie ma na to pieniędzy?

Po spotkaniu z "Solidarnością" prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że "droga do emerytur stażowych została otwarta". Osoba znająca sprawę w rozmowie z portalem money.pl zdradziła, że jest to tylko "mamienie Polaków". "Mamy słowo prezesa, że ta ustawa nie wejdzie w życie" - powiedział informator.

Emerytury stażowe. Na czym to polega?

Co to jest emerytura stażowa? Jest to umożliwienie wcześniejszego przejścia na emeryturę osobie ubezpieczonej - przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego. W projekcie obywatelskim "Solidarności" przewiduje się prawo do emerytury stażowej pod warunkiem posiadania okresów składkowych i nieskładkowych w wymiarze co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Zgodnie z projektem prezydenckim warunek stażowy miałby wynosić 39 lat dla kobiet i 44 lata dla mężczyzn.

"Droga do emerytur stażowych jest otwarta". Premier i prezes PiS zapewniają Polaków

"Rozmowy strony rządowej z NSZZ "Solidarność" przyniosły efekt, który nawiązuje do pamiętnych wydarzeń z sierpnia 1980 r., bo otwarta została droga do tego, co zapisano wśród tamtych 21 punktów, to znaczy do emerytur stażowych" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Rząd PiS przywraca godność, solidarność i sprawiedliwość oraz dba o miejsca pracy i godne emerytury wszystkich Polaków! Droga do emerytur stażowych jest otwarta" - dodał premier Mateusz Morawiecki w twitterowym wpisie powtarzając słowa Jarosława Kaczyńskiego.

Emerytury stażowe to wyborcza ustawka? "Mamy słowo prezesa, że ta ustawa nie wejdzie w życie"

Okazuje się jednak, że poruszanie kwestii emerytur stażowych może być jedynie zagrywką polityczną. Osoba znająca sprawę "od kulis" w rozmowie z portalem money.pl zdradziła, że może być to jedynie próba omamienia potencjalnych wyborców. "Mamy słowo samego prezesa, że ta ustawa nie wejdzie w życie. Było spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim i widział on nasze wyliczenia. Wie, ile by to kosztowało. Zarówno szef PiS, jak i Mateusz Morawiecki są przeciwko emeryturom stażowym. To byłaby de facto kolejna obniżka wieku emerytalnego, na którą naszego państwa po prostu nie stać. Jest to temat wywalony w powietrze w kampanii wyborczej. I powinien być postrzegany tylko jako element kampanijny. W żaden inny" - podkreślił informator portalu money.pl.

ZUS przeciwny emeryturom stażowym. Wymienia negatywne skutki rozwiązania

Przeciwnikiem idei emerytur stażowych jest sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych. "Przy oszczędnym założeniu, że z nowych rozwiązań skorzystałoby jedynie 50 proc. uprawnionych, projekt obywatelski zwiększyłby wydatki na emerytury o 50 mld zł, jednocześnie zmniejszając wpływy składkowe do FUS o 37,2 mld zł. Łączne zmniejszenie salda FUS w 10-letnim horyzoncie czasu to aż 87,2 mld zł" - tłumaczyła szefowa ZUS prof. Gertruda Uścińska cytowana przez money.pl. Przedstawiciele ZUS podkreślają, że "w ciągu 10 lat z tego rozwiązania skorzystałoby 505 tys. osób, w tym tylko w pierwszym roku – 200 tys. osób. Ogólna liczba emerytów w 2033 r. byłaby wyższa o 124 tys. osób, niż gdyby nie wprowadzono emerytur stażowych". Nie są to jedyne minusy. Jak przytacza money.pl, wprowadzenie tego rozwiązania zdaniem ZUS skutkowałoby m.in. obniżeniem wysokości emerytur osób z niego korzystających, zmniejszeniem liczby pracujących w wieku przedemerytalnym oraz znaczącym skróceniem aktywności zawodowej Polaków.

Sonda
Czy dorabiasz do emerytury?
Pieniądze to nie wszystko - Jadwiga Emilewicz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze