Polska we Francji bije mnóstwo rekordów. Gra na tym turnieju po raz trzeci i jedynie dwa razy przebrnęła przez eliminacje (na EURO 2012 jako gospodarz nie potrzebowaliśmy kwalifikacji). W meczu z Irlandią Płn. odnieśliśmy historycznr pierwsze zwycięstwo na ME, za sprawą bramki Arkadiusza Milika.
Zobacz także: EURO 2016. Polska-Portugalia - dwóch gwiazdorów i silne drużyny [INFOGRAFIKA]
Biało-czerwoni oprócz uznania i sukcesu, który już zdobyli, z Francji wywiozą też niemałe pieniądze. Za sam awans na francuski turniej Polacy dostali 10 mln zł od PZPN-u. Sam selekcjoner otrzymał milion złotych.
Jeszcze większe pieniądze oferuje UEFA - organizator imprezy. Awansując z mocnej grupy eliminacyjnej do francuskiego turnieju, biało-czerwoni nie tylko dokonali tej sztuki po raz drugi w historii, ale też wzbogacili się o 8 mln euro.
Podopieczni Adama Nawałki za wygraną z Irlandią Północną i Ukrainą otrzymali po 1 mln euro – na tyle wyceniane jest każde zwycięstwo w grupie. Za remis drużyny otrzymują połowę tej kwoty. Po fazie grupowej biało-czerwoni zgromadzili 2,5 mln euro.
Awans do czołowej szesnastki to 1,6 mln euro, ćwierćfinaliści otrzymają 2,5 mln euro, a półfinaliści 4 mln euro.
Wygrana całego EURO 2016 wzbogaci finalistę o 8 mln, a maksymalnie daje mu możliwość zdobycia puli 27 mln euro. Na otarcie łez przegrany w finale dostanie 5 mln euro.