Jak podają służby w weekend w Szwecji do ugaszenia pozostawało wciąż aż 53 pożary. Ogień występuje zarówno na dalekiej północy, jak i na południu niedaleko Malmo. Według danych NASA żywioł zniszczył już około 10 tys. hektarów ziemi tylko do 20 lipca. Mimo ogromnych zniszczeń mieszkańcy Szwecji mogą mówić o prawdziwym szczęściu. Jak na razie nie ma ofiar śmiertelnych.
Gorzej sytuacja wygląda w Grecji. Kraj, który jest częstym kierunkiem wakacyjnych wyjazdów wielu Polaków, trawi seria gigantycznych pożarów. Grecka Agencja Ochrony Cywilnej podała, że śmierć poniosło już 50 osób, a 156 jest rannych. Służby podały także, że 11 osób przebywających w szpitalach znajduje się w stanie krytycznym, a bilans ofiraj najprawdopodobniej wzrośnie. Niestety, polski konsul potwierdził śmierć dwóch Polaków – matki z synem pochodzących z Wadowic.
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Atenach informuje, że ze względu na silne wiatry sytuacja ulega wciąż zmianie. Zalecają oni szczególną czujność wszystkim, którzy mają w planach wyjazd do Grecji, zwłaszcza w okolice Aten i Koryntu. Osoby te powinny także na bieżąco śledzić komunikaty wydawane przez Ambasadę RP w Atenach. W obecnej chwili bezpieczniej jest na wyspach niż na kontynencie.
Tymczasem Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) ostrzega, że tegoroczne lato w Europie nie tylko będzie długie i bardzo ciepłe, ale również suche. Może to sprzyjać wybuchom pożarów w wielu krajach. Suma opadów mają być średnio o 60-80 proc. niższe co dodatkowo będzie utrudniać walkę z żywiołem.