Wiele wskazuje, że również w tym roku poznamy niszczycielską siłę suszy. W ubiegłym roku miała ona gigantyczne przełożenie na ceny warzyw i owoców w sklepach. Symbolem tej drożyzny stała się pietruszka, której ceny zwalały z nóg. W nadchodzących miesiącach będzie podobnie, media już informują o wysokich cenach truskawek, papryki czy wczesnego bobu. Do tego grona dołączyła także fasolka szparagowa.
Czytaj również: Rządowy program „Czyste Powietrze” od dzisiaj na nowych zasadach
Na warszawskiej giełdzie w Broniszach za kilogram polskiej młodej fasolki szparagowej w hurcie należy zapłacić aż 45 złotych. To zdecydowanie więcej niż w analogicznym okresie rok temu, wtedy kosztowała ona około 38 złotych za kilogram.
Zobacz także: Odmrażanie gospodarki. Pendolino wraca na tory
Za taki stan rzeczy opowiada nie tylko susza, ale również epidemia koronawirusa. Zamknięte granice sprawiły, że w wielu miejscach brakuje rąk do pracy przy zbiorach. Oznacza to, że część upraw nie zostanie w ogóle zebrania albo zgnije na polach i w sadach. Tym samym wybranych warzyw i owoców do sklepów trafi mniej, ale będą droższe.
Źródło: smakosze.pl