Fatalna sytuacja dzieci w szpitalach. Brakuje lekarzy i pielęgniarek

i

Autor: Shutterstock

Fatalna sytuacja dzieci w szpitalach. Brakuje lekarzy i pielęgniarek

2018-06-21 14:09

NIK apeluje do Ministra Zdrowia o poprawę dostępu do służby zdrowia dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Młodzi pacjenci nie mają zapewnionej kompleksowej i systematycznej opieki zdrowotnej. W 1999 r. ze szkół zniknęli lekarze i stomatolodzy, a lekarze rodzinni nie zdołali zapełnić po nich luki.

W Polsce przybyło 2,3 tys. dzieci chorych na tarczycę ( wzrost o ponad 5 proc.), ponad 2,2 tys. dzieci z nowotworami (wzrost o blisko 15 proc.) oraz 1,8 tys. dzieci z niedokrwistością (wzrost o 3,6 proc.). Wzrost zachorowań na cukrzycę wyniósł 1 procent.

W ocenie NIK brakuje personelu medycznego opiekującego się dziećmi i młodzieżą. O ile w woj. śląskim na 10 tys. dzieci i młodzieży przypada ponad 80 lekarzy POZ, o tyle w woj. łódzkim taka sama liczba dzieci i młodzieży ma do dyspozycji już tylko 30 lekarzy POZ. Za to w Łódzkiem odsetek specjalistów dziecięcych jest najwyższy. Dostęp do lekarzy pozostaje zróżnicowany w zależności od województwa. W niektórych regionach sytuacja jest dramatyczna. Przykładowo, w woj. lubuskim w 2017 r. nie było ani jednego specjalisty w siedmiu specjalizacjach.

Lekarze POZ i pielęgniarki szkolne starzeją się. Również wśród specjalistów dziecięcych duży odsetek stanowią osoby po 60. roku życia. Najgorzej przedstawia się sytuacja wśród chirurgów dziecięcych (ponad 39 proc. lekarzy z tej specjalności stanowią osoby po 60. roku życia), neurologów dziecięcych (39 proc.) i otolaryngologów dziecięcych (blisko 37 proc.). Istnieje ryzyko, że w ciągu kilku lat z rynku zniknie część przedstawicieli wyżej wymienionych zawodów.

Jak wskazuje NIK, z roku na rok coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. W 2017 r. było ponad 30 tys. takich osób, o 30 proc. więcej niż w 2016 roku. Między 2013 r. a 2017 r. liczba rodziców uchybiających się od obowiązku zaszczepienia dziecka wzrosła o ponad 305 procent. Najwyższa Izba Kontroli jest zdania, że w przyszłości może to spowodować zagrożenie epidemiologiczne oraz odrodzenie się „wymarłych” chorób takich, jak koklusz (krztusiec).

Najwyższa Izba Kontroli chce, aby zostały określone standardy związane z opieką zdrowotną dla uczniów oraz funkcjonowaniem gabinetów lekarskich w szkołach, a także domaga się gromadzenia danych na temat profilaktyki stomatologicznej wśród dzieci i młodzieży oraz ustalenia, jaka liczba lekarzy jest potrzebna. NIK postuluje, aby zapewnić młodych pacjentom odpowiednią liczbę lekarzy specjalistów i pielęgniarek w szkołach.

Źródło: nik.gov.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze