Swoją przygodę z biznesem pani Karolina - mężatka, mama 8-letniego Igora i właścicielka Studia Urody - zaczęła 7 lat temu od pielęgnacji i zdobienia paznokci. Wtedy wciąż jednak myślała o tym, żeby rozwinąć swoją działalność. Z wykształcenia jest technikiem usług kosmetycznych, jej umiejętności wykraczały więc znacznie poza to, czym musiała się wtedy zajmować. Niestety, na przeszkodzie stała... wielkość lokalu. Pierwszy salon, który należałoby raczej nazwać kącikiem kosmetycznym, miał powierzchnię zaledwie 3 metrów kwadratowych. - Mieściło się tam tylko biurko i fotel - wspomina pani Karolina. Mimo to do "kącika" chętnie wracały zadowolone klientki.
Cel: większy lokal
Przez pierwsze trzy lata pracy w swoim zawodzie właścicielka Studia Urody funkcjonowała na powierzchni zbyt małej nawet na to, aby wstawić tam profesjonalne łóżko. Było jasne, że należało wypłynąć z tego "kąta" na szersze wody. Celem był większy lokal. Kiedy taki się znalazł, konieczne stało się zdobycie funduszy, bez których plan rozwoju firmy nie miał szans urzeczywistnienia.
Pani Karolina nie zwracała się z wnioskami o kredyt do banków. Od razu wybrała Kasę Stefczyka. Poleciły ją jej klientki. Niektóre pracowały w tej instytucji, inne po prostu miały dobre doświadczenia z nią związane. W ten sposób pani Karolina dowiedziała się, że w SKOK nie będzie miała trudności z uzyskaniem pożyczki. Ponadto okazało się, że młoda, pełna entuzjazmu, ale jeszcze niedoświadczona właścicielka firmy może liczyć tu np. na pomoc w sporządzeniu biznesplanu. Pożyczkę w wysokości ok. 80 tys. złotych, którą Karolina Borzykowska otrzymała 4 lata temu, przeznaczyła na zakup pomieszczenia i jego generalny remont oraz zakup profesjonalnego sprzętu.
Z ruiny w nowoczesny salon
Lokal, w którym mieści się "Studio Urody Karolina Borzykowska" to dobudówka między blokami, położona na osiedlu Tatrzańskim w Bydgoszczy. Przed remontem był ruiną, dzisiaj to nowoczesny salon kosmetyczny. Dużo pieniędzy i pracy trzeba było włożyć w to, żeby zyskał odpowiedni standard. Z myślą o usługach na najwyższym poziomie właścicielka kupiła sprzęty do prowadzenia pełnej kosmetyki: profesjonalne łóżko i specjalistyczne urządzenia, między innymi do mikrodermabrazji diamentowej oraz do emisji ultradźwięków. Zainwestować też trzeba było w kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała najwyższej jakości. - To właśnie nowy lokal pozwolił mi rozwinąć skrzydła - ocenia nasza rozmówczyni. - Nareszcie, po latach gnieżdżenia się w klitce, mogłam w pełni korzystać ze swoich umiejętności i robić to, na czym naprawdę się znam - dodaje. I faktycznie wysiłek się opłacił. Studio Urody cieszy się coraz większym powodzeniem.
Na głębokich wodach
Początki w nowym miejscu nie były trudne, ponieważ ze Studia Urody zaczęło korzystać aż 90 procent poprzednich klientek pani Karoliny. Ruch w gabinecie miała więc zapewniony. Dzisiaj jest bardzo zadowolona z rozwoju firmy. - Jeśli w przyszłości będę potrzebowała kolejnego zastrzyku finansowego, na pewno ponownie zwrócę się do SKOK. Na razie inwestuję w profesjonalizm. Nie można spocząć na laurach i przestać się rozwijać - zaznacza właścicielka salonu. Pani Karolina średnio 2-3 razy w roku odbywa szkolenia w Warszawie lub Poznaniu. Są one płatne i nieobowiązkowe, ale inwestowanie w wiedzę przynosi dobre rezultaty. - Nie każdy, kto zajmuje się kosmetyką, jest dobrym fachowcem, ale konkurencja na rynku mimo to jest duża - mówi. Do mojego studia się wraca, bo procentują dobre efekty i miła atmosfera - dodaje.
Moje marzenie się spełniło
Pasja, fachowość i zadowolenie klienta to niby prosty przepis na sukces firmy, ale jak zaznacza właścicielka Studia Urody, nie zadziałałby, gdyby nie pomoc finansowa, która przyszła w samą porę. Dzisiaj rodzina naszej rozmówczyni może cieszyć się jej sukcesem. - Miło jest móc zapewnić dziecku atrakcje podczas ferii i wakacji, nie martwić się, skąd wziąć pieniądze i czy wystarczy do pierwszego - wyjaśnia. Pani Karolinie nie są obce takie obawy, chociaż nigdy nie bała się ciężkiej pracy. Teraz na szczęście ta praca w końcu daje efekty, a zarobione pieniądze można przeznaczyć również na przyjemności. - W zeszłym roku byliśmy z mężem i synem na wczasach w Turcji, latem wybieramy się do Egiptu - opowiada. I zapewnia, że własna firma tworzona z pasją jest dobrym pomysłem na życie.
Wsparcie finansowe od ręki i bez zbędnych formalności
Karolina Borzykowska, właścicielka salonu kosmetycznego Studio Urody w Bydgoszczy, cztery lata temu wzięła kredyt w Kasie Stefczyka. Tu zaufano jej zapałowi i zaangażowaniu w tworzenie firmy. Pieniądze dostała od ręki i bez uciążliwych formalności. Pani Karolina pożyczoną kwotę, około 80 tys. złotych, przeznaczyła na zakup lokalu, jego generalny remont oraz profesjonalne urządzenia i wyposażenie gabinetu. Właścicielka Studia Urody skorzystała też z pomocy doradcy Kasy, który pomógł jej m.in. w sporządzeniu dobrego biznesplanu. Do dziś jest zadowolona z warunków kredytu i nie ma problemów z jego spłatą. Deklaruje, że jeśli kiedykolwiek potrzebowałaby zastrzyku finansowego na rozwój firmy, ponownie zwróciłaby się do SKOK, ponieważ ma już zaufanie do tej instytucji.