urząd skarbowy podatki fiskus

i

Autor: Andrzej Bęben Skarbówka sprawdzi stan Twojego konta! Zmiany w przepisach już 1 lipca

Urząd skarbowy

Fiskus chce odchudzić Polaków z pieniędzy! Nowy kuriozalny podatek

2023-02-09 19:19

Polityka fiskalna ma to do siebie, że zwykle zmierza do ukrócenia niepożądanych praktyk i zachowań. Historia przerobiła już opłaty za tchórzostwo, czyli miganie się obywatela Wysp Brytyjskich od pójścia na wojnę. Te bardziej dochodowe nie tracą na aktualności. Absurdalnych parapodatków nie brakuje i dziś – jednym z ostatnich przykładów jest opłata za cukier… nie ten dosypywany przez producentów, a ten naturalnie obecny w owocach - pisze w felietonie dla "Super Biznesu" Andrzej Arendarski, Prezydent Krajowej Izby Gospodarczej (KIG).

Podatki, które odeszły do lamusa?

Tendencja do opodatkowywania obywateli wciąż jest jeszcze żywa. Absurdalne podatki od luksusu, od spraw przyziemnych i tych mniej, obecne są jak Ziemia długa i szeroka, w każdej strefie geograficznej. Niektóre zaskakują, jak obecny w Korei Południowej podatek od zabiegów chirurgicznych poprawiających urodę. Dodatkowy, 10 proc. podatek wliczony w koszt zabiegu powiększenia piersi, operację plastyczną nosa, zabieg odsysania tłuszczu czy korektę powiek – to osobliwy sposób państwa na zasilenie budżetu z pieniędzy bardziej majętnych obywateli.

Spora część opinii publicznej zapewne wyraża aprobatę na taką opłatę. Gorzej, gdy podatek dotyka większych grup społecznych lub zanadto ogranicza wolność i niezależność jednostki. Wtedy budzi powszechną niechęć i ograniczoną aprobatę. Tzw. podatek Belki – fachowo nazywany podatkiem od zysków kapitałowych – w ubiegłym roku, o zgrozo, obchodził swoje 20-lecie funkcjonowania w polskiej praktyce bankowej. Ministerstwo Finansów, jako gospodarz ustawy zdecydowało przy tej okazji, że czas na zmiany i zaproponowało podwyżkę daniny z 19 proc. do 20 proc. od przyszłego roku. W tej beczce dziegciu jest i łyżeczka miodu na osłodę. Otóż z podatku tego mają być zwolnione osoby, których zysk nie przekracza 10 000 zł. W praktyce, podatek Belki zapłacą oszczędzający np. od lokat powyżej tej kwoty.  

Państwo zagląda do szklanki… do talerza już niekoniecznie

Poprzez politykę fiskalną próbuje się spinać budżet państwa i jego zobowiązania wobec obywateli, ale także np. eliminować problemy zdrowotne, które obciążają system służby zdrowia. A tych niestety z roku na rok przybywa. Schorzenia cywilizacyjne takie jak nadwaga i towarzysząca jej najczęściej cukrzyca coraz bardziej obciążają budżety państw. I tak na Węgrzech, które często stanowią punkt odniesienia, postanowiono się z nimi zmierzyć, wprowadzając podatek od niezdrowej żywności. Dodatkową opłatę od przyjemności wprowadzono tam na takie kategorie produktów jak np. napoje słodzone, napoje energetyczne, słodycze w tym ciastka czy herbatniki. Zmiany te mają powszechnie służyć zdrowiu i chronić przed złymi, wysokokalorycznymi przyzwyczajeniami żywieniowymi szczególnie tych najmłodszych.

Podobne cele przyświecały Polsce, gdy wprowadzono w 2021 r. podatek cukrowy na gazowane napoje słodzone. Dwa lata, które minęły od tego momentu przynoszą refleksję co do skuteczności i zasadności tego typu odgórnych restrykcji. „Polacy po szoku spowodowanym drastycznym wzrostem cen znowu zaczęli kupować słodkie napoje” – przyznaje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Zachęcony tym resort finansów podjął decyzję o wznowieniu prac nad regulacją i poszerzeniu opłaty cukrowej o nowe kategorie – nie uwzględniono jednak w nim słodyczy, w których cukier jest numerem jeden na liście składników. Uznano za to, że warto opodatkować nektary i napoje na bazie soku z owoców. I nie chodzi w tym przypadku o cukier dosypywany przez producentów jak to się praktykuje w zwykłych napojach, a ten występujący naturalnie, samoistnie w owocach. Co jeszcze bardziej zaskakuje, sok i woda kupowane oddzielnie nie są obłożone opłatą cukrową. W przeciwieństwie do napoju, w którego składzie znajduje się łącznie i woda i sok. Ciekawe co na to Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która uważa, że dzienne, minimalne zapotrzebowanie organizmu na warzywa i owoce powinno wynosić 400 gramów? W Polsce jest ono na niskim poziomie (około 280 gramów na osobę) i będzie drastycznie spadać, biorąc pod uwagę wysokie ceny owoców i warzyw oraz wzrost napojów z sokiem z owoców po wejściu w życie proponowanych zmian w podatku cukrowym.  

Takie manewry fiskalne świadczą raczej o próbie powiększania wpływów podatkowych do państwowej kasy aniżeli chęci osiągania celów prozdrowotnych. Podatnik może ocenić sam, co służy jego portfelowi, a co zdrowiu. Refleksja przyda się nie tylko przy okazji zbliżającego się terminu rozliczenia podatkowego PIT z urzędem skarbowym.   

Pieniądze to nie wszystko - Grzegorz Puda
Sonda
Czy podatki w Polsce są za wysokie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze