– Z zasadą in dubio pro tributario, czyli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników, wiązaliśmy duże nadzieje. Niejasne przepisy podatkowe i rozbieżne interpretacje są bowiem zmorą wielu przedsiębiorców – mówi w "Rzeczpospolitej" Agnieszka Durlik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. – Tymczasem okazuje się, że klauzula jest martwa.
Zobacz również: Kukiz'15: PiS coraz bardziej zadłuża Polaków
Jak donosi organizacja audytorsko-doradcza Grant Thornton, na ponad 17,5 tys. interpretacji, które wydał US, jedynie w trzech urzędnicy wspomnieli o klauzuli „in dubio pro tributario”, w której chodzi o rozstrzyganie wątpliwych spraw na korzyść podatnika.
Tym, którzy czują się poszkodowani przez orzecznictwo fiskusa, pozostaje droga sądowa. Nie ma jednak co liczyć na szybkie rozstrzygnięcie, sprawy bowiem okazuje, się że dochodzenie swoich spraw przed sądem przez przedsiębiorców, trwa średnio 4,5 roku!
Zasada rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika będzie miała zastosowanie także wobec płatników - wyjaśnia minister finansów w interpretacji ogólnej dotyczącej obowiązującej od 1 stycznia 2016 r. w Ordynacji podatkowej zasady "in dubio pro tributario".
Poprawkę przywracającą oryginalne brzmienie zasady in dubio pro tributario, która znalazła się w projekcie nowelizacji Ordynacji podatkowej Bronisława Komorowskiego, zgłosił klub PSL. Chodzi o zapis: "niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika".
Źródło: "Rzeczpospolita"