Po dzisiejszym otwarciu giełd cena ropy w Nowym Jorku wzrosła o 38 centów do poziomu 41,12 dolara za baryłkę (162,01 zł). Różnica więc jest zauważalna. Z kolei na giełdzie w Londynie, baryłka ropy zdrożała aż o 45 centów i kosztuje obecnie 44,92 dolara (176,98 zł).
ZOBACZ TEŻ: Jak w tym roku taniała ropa
Wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach to wynik wiadomości francuskiego ministerstwa obrony o nalotach na pozycje terrorystów z Państwa Islamskiego na terenie Syrii. To właśnie ta organizacja przyznała się do organizacji piątkowych zamachów we francuskiej stolicy.
ZOBACZ TEŻ: Czemu benzyna drożeje, kiedy ceny ropy idą w dół?
Czy ceny ropy jeszcze wzrosną? Eksperci nie są pewni. Zaznaczają, że wprawdzie po aktach terroru w Paryżu sytuacja na rynkach paliw jest niespokojna, ale szczególnie wysokich cen ropy nie należy się raczej spodziewać, bo obecnie mamy jej dużą nadpodaż.
Źródło: tvn24bis.pl
Francuzi bombardują Syrię. Koniec z tanią ropą?
Jeszcze w piątek na nowojorskiej giełdzie paliw za baryłkę ropy trzeba było zapłacić niecałe 40,74 dolara (160,52 zł). Była to kwota najniższa od 26 sierpnia! Wszystko zmieniły francuskie bombardowania w Syrii, których Francja dokonuje po piątkowych zamachach w Paryżu.