Frankowicz Frankowiczowi nierówny. Różna pomoc dla dwóch rodzajów kredytów

Zgodnie z przedstawionym przez Kancelarię Prezydenta projektem, banki będą musiały zwrócić frankowiczom różnicę między dopuszczalnym spreadem, a tym, który w rzeczywistości pobrały. W projekcie podano nawet wzory służące do obliczenia, jaka kwota spreadu powinna zostać oddana kredytobiorcy.
I tu właśnie powstał problem. W przypadku kredytów indeksowanych (udzielonych w walucie polskiej, które zgodnie z umową kredytu stanowią równowartość określonej ilości waluty obcej lub są indeksowane lub waloryzowane do waluty obcej) jest ona inna, niż dla kredytów denominowanych (czyli udzielonych w walucie obcej i wypłaconych w walucie polskiej).
Co prawda punktem odniesienia w obu przypadkach jest kurs waluty, ale przy kredytach indeksowanych - kurs sprzedaży NBP, a przy denominowanych – niższy o kilka groszy kurs kupna.
To znaczy, że osoba obciążona kredytem indeksowanym otrzyma znacznie wyższą kwotę do zwrotu, niż kredytobiorca z kredytem denominowanym.

Portal tvn24bis.pl wyliczył, że w przypadku kredytu w wysokości 100 tys. franków udzielonego w lutym 2007 r. posiadacz kredytu "indeksowanego" mógłby otrzymać dwa i pół razy wyższą kwotę zwrotu, niż w przypadku kredytu "denominowanego". Obliczenia te potwierdził analityk z Citi Handlowego, który uznał przyjęcie dwóch różnych kursów NBP za „błąd logiczny".

Kancelaria Prezydenta odniosła się do tych wyliczeń i uznała, że przyjęta w projekcie konstrukcja zwrotu spreadów jest oparta na prawnym i ekonomicznym modelu funkcjonowania kredytów indeksowanych oraz kredytów denominowanych do waluty obcej, większość Polaków posiada kredyty indeksowane a ustawa przyjmie ostateczny kształt w wyniku prac sejmowych i senackich.

Źródło: tvn24bis.pl