Poczta Polska nie mogła sobie zrobić przerwy w trakcie epidemii. Listonosze, kurierzy, pracownicy placówek pocztowych przez cały czas pracowali, aby Spółka w miarę możliwości mogła świadczyć usługi i dawać ludziom poczucie, że życie wygląda choć trochę tak jak przed pandemią. Pracownicy otrzymali środki ochronne w postaci masek, rękawiczek, płynów do dezynfekcji i specjalnych przyłbic oraz zwiększających bezpieczeństwo procedur. Dotychczas niewielu pocztowców zachorowało na COVID-19. Pocztowa fundacja, dzięki wsparciu finansowemu Spółek z Grupy Poczty Polskiej prewencyjnie utworzyła jednak specjalny fundusz pomocowy dla pracowników Grupy Poczty Polskiej oraz ich rodzin dotkniętych COVID-19. Na razie po pomoc nie zgłosiła się żadna osoba, co niewątpliwie oznacza, że pocztowcy przechodzą chorobę stosunkowo łagodnie.
ZOBACZ TEŻ: Poczta Polska ostrzega przed oszustami. Uważaj, aby nie stracić pieniędzy
W ostatnim czasie pocztowcy zostali dotknięci innymi tragediami. W Chodlu od wybuchu gazu zawalił się dom listonosza. Pod jego gruzami zginęła żona i ojciec pocztowca. Dom musiał zostać rozebrany. Fundacja „Pocztowy Dar” utworzyła specjalne subkonto, na którym są zbierane środki na pomoc koledze i jego rodzinie. W wyniku nawałnicy, która dotknęła niedawno powiat limanowski całkowitemu zalaniu uległ dom emerytowanego pracownika Poczty. Nawałnica zniszczyła także budynki i gospodarstwo pocztowca ze Skrzydlnej. Także w tych przypadkach pomagają darczyńcy, poprzez pocztową Fundację.
– Fundacja „Pocztowy Dar” od 10 lat pomaga pocztowcom i ich rodzinom, a w obliczu epidemii rozszerzyła swoją działalność o pomoc dla medyków. To niezwykle ważne dla naszej osiemdziesięciotysięcznej społeczności, aby nie pozostawiać nikogo w potrzebie. Prezenty gwiazdkowe, stypendia dla sierot, wsparcie w rehabilitacji i leczeniu – to tylko niektóre z form pomocy, jakie Fundacja organizuje, skupiając wokół siebie wiele osób, dla których pomaganie innym jest naturalnym odruchem serca – podkreśla Tomasz Zdzikot, prezes Zarządu Poczty Polskiej.
„Pocztowy Dar” zakupił także specjalistyczny sprzęt medyczny, tzw. analizator immunologiczny, który trafił do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Białostocki analizator to jedyne takie urządzenie w kraju, które jest w posiadaniu regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Obsługuje pacjentów i próbki od krwiodawców z całej Polski. Przy pomocy analizatora można dokładnie określić poziom przeciwciał Anty- SARS-CoV-IgA, Anty-SARS-CoV-IgG w osoczu krwi pochodzącym od ozdrowieńców i przygotować odpowiednie dawki leczniczego osocza, które będą przeznaczone dla chorych na COVID-19. RCKiK w Białymstoku przygotowuje takie preparaty dla pacjentów szpitali zakaźnych z całego kraju. Leczenie osoczem ozdrowieńców jest bardzo obiecującą metodą leczenia.