Wszyscy uwielbiamy świeże warzywa i owoce, jednak nikt nie lubi przepłacać. W tym roku jednak nasz kraj nie tylko walczy z pandemią koronawirusa, ale także z suszą, co znacznie przekłada się na panującą w sklepach drożyznę. Najlepszym na to przykładem jest bób, a jego tegoroczne ceny są najwyższe od lat.
ZOBACZ TEŻ: Wybierasz paczkę za pobraniem? Teraz u kuriera możesz zapłacić BLIKIEM
Popyt na bób utrzymuje się cały czas. Ta strączkowa roślina jest cennym źródłem białka i można ją przyrządzać na wiele sposobów. Zwykle bób zbiera się pod koniec czerwca. Niecierpliwi miłośnicy warzywa mogą zaopatrzyć się już teraz, kupując wczesny bób, wysiewany na początku marca. Wiele jednak wskazuje na to, że bób będzie w tym roku ekstrawagancją. A to z powodu wysokiej ceny. Według danych dziennikarzy money.pl na giełdzie w Broniszach hurtownicy życzą sobie nawet 40 zł za kilogram warzywnego rarytasu, z kolei na warszawskich bazarach sprzedawcy żądają 25 zł za pół kilograma. Dlaczego tak drogo? Susza, koronawirus, a co za tym idzie - brak rąk do pracy oraz oczekiwania finansowe pracowników sezonowych.
SPRAWDŹ TAKŻE: Urzędy otwierają się na petentów. Zobacz, co załatwisz w placówce
Źródło: money.pl