Jak powiedział Glapiński, skala inflacji nie będzie tak duża jak prognozowano w listopadzie. Wszystko z powodu obniżenia cen surowców na rynkach światowych oraz cen energii w Polsce. Jak wyjaśnił prezes NBP, pod koniec roku wzięto pod uwagę najmniej korzystny scenariusz. - Inflacja nie będzie problemem, a u nas w szczególności - powiedział. Dodał, że niska inflacja przy 5-procentowym tempie wzrostu gospodarczego, to fenomenalny wynik.
Stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna będzie nadal wynosić 1,50 proc. W komunikacie po posiedzeniu RPP napisała, że poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce wzrostu, oraz pozwala na zachowanie równowagi makroekonomicznej. Dla konsumentów oznacza to, że nie zmieni się oprocentowanie kredytów i lokat.
Jerzy Kropiwnicki z Rady Polityki Pieniężnej dodał, że z niepokojem obserwuje sytuacje na rynku ropy. Pomimo dużego spadku pod koniec roku, ceny zaczęły rosnąć w tempie 2 proc. dziennie. Według Kropiwnickiego, dla państw OPEC satysfakcjonująca cena wyniesie 90 dolarów za baryłkę.