Deputat węglowy to uprawnienie do określonej ilości bezpłatnego węgla; może być realizowane w naturze, czyli w postaci węgla do ogrzewania domu czy mieszkania, lub w formie ekwiwalentu pieniężnego, czyli wypłaty równowartości węgla.
Zobacz także: 500 zł na dziecko kosztem emerytów? Rząd sięga do Funduszu Rezerwy Demograficznej
To jeden z dawnych przywilejów górniczych, których usilnie bronią związki zawodowe. Dotychczas przyznawany był on nie tylko czynnym górnikom, ale również górniczym emerytom i rencistom. Nowy projekt ustawy ma przywrócić ten stan rzeczy.
- Dziś mam siedem różnych sposobów realizacji tego świadczenia; jednym deputat został odebrany, innym zawieszony; dla jednych finansuje go Skarb Państwa, dla innych ZUS; jedni otrzymują go z mocy ustawy o restrukturyzacji górnictwa, inni na podstawie innych przepisów - wyliczał szef Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Projekt ustawy ZZG ma ujednolicić przepisy i przenieść w całości odpowiedzialność za wypłatę dodatku na budżet państwa. Roczne koszty deputatu dla emerytów, rencistów i wdów górniczych związkowcy szacują na ok. 400 mln zł, przypominają jednak, że również obecnie mniej więcej połowa tej kwoty pochodzi z budżetu państwa, który finansuje deputaty dla emerytów z kopalń przeniesionych wcześniej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Realizacja deputatu węglowego wynika z układów zbiorowych pracy lub porozumień wewnątrz spółek. Jednak ze względu na przekształcenia i oszczędności w górnictwie, dziś nie wszyscy uprawnieni otrzymują deputat, a świadczenie dla tych, którzy je dostają, jest finansowane z różnych źródeł.
Źródło: PAP