Wojsko Polskie

i

Autor: Sztab Generalny WP / Facebook Wojsko Polskie w ramach operacji Szpej

Zbrojenia

Gospodarka wojenna w Polsce? Wzrost PKB nastąpi ale może być bankructwo

2025-03-18 7:29

Polska i UE coraz mocniej zapowiadają przestawienie gospodarki na tryb wojenny. Szereg branż na tym skorzysta natychmiastowo jednak potencjalne ryzyko jest ogromne. Ekspert kreśli wizję jak może wyglądać zbrojeniowe bankructwo państwa. Ten schemat wystąpił już wielokrotnie w historii. Jeden z takich przypadków pozwolił Hitlerowi zdobyć władzę.

Gospodarka wojenna – korzyści natychmiastowe, bankructwo państwa na horyzoncie

Gospodarka wojenna nakręci wzrost PKB; w Polsce skorzystają na tym np. high tech, przemysł zbrojeniowy, stalowy, chemiczny - powiedział prof. Andrzej K. Koźmiński. Wejście w tryb wojenny może jednak doprowadzić do największego krachu w historii - dodał.

Profesor nie ma złudzeń: zwiększenie wydatków na zbrojenia, zapowiedź uproszczeń w realizacji inwestycji obronnych czy wprowadzenie powszechnych szkoleń wojskowych to przygrywka do przestawienia zarówno polskiej, jak i unijnej gospodarki na tryb wojenny. "Świadczy o tym m.in. znaczący wzrost akcji europejskich koncernów zbrojeniowych" - powiedział Koźmiński.

Dzień po tym, jak szefowa Komisji Europejskiej Urszula von der Leyen zapowiedziała 800 mld euro na inwestycje w obronność, kurs akcji niemieckiego Rheinmetalla wrósł o ponad 19 proc. Dwucyfrowe wzrosty zanotowały także akcje francuskiego Dassault Aviation, norweskiego Kongsberg Gruppen, francuskiego Thales, brytyjskiego BAE Systems, włoskiego Leonardo i szwedzkiego SAAB.

"Uruchomienie gospodarki wojennej przekłada się na szybszy wzrost gospodarczy i wymierne korzyści dla wielu zakładów, ale odbywa się kosztem konsumentów, ponieważ wszystkie zasoby np. surowców, materiałów czy ludzi, podporządkowane są budowie i utrzymaniu systemu obronnego" – powiedział Koźmiński.

Gospodarka wojenna zaburza naturalne mechanizmy ekonomiczne

Zaznaczył, że wejście w tryby gospodarki wojennej musi oznaczać bardziej twardy i restrykcyjny mechanizm zarządzania państwem, bo "w +rozwydrzonej demokracji+ tego nie da się zrobić". Dodał, że konsekwencją nadania szczególnych plenipotencji władzy jest to, że państwo ingeruje nie tylko w sprawy polityczno-gospodarcze, ale również w życie codzienne obywateli. "Rząd staje się władcą absolutnym - może nałożyć dodatkowe podatki, przejmować i relokować fabryki, ludzi, wprowadzić nakaz pracy" - wyjaśnił.

Założyciel Akademii im. Leona Koźmińskiego przypomniał, że termin "gospodarka wojenna" ma swoją tragiczną historię. Podczas I wojny światowej w Niemczech opracowano system dostaw surowców do zakładów produkujących na potrzeby armii.

Amerykanie - jak zauważył profesor - w tworzeniu gospodarki wojennej wykorzystali doświadczenie i wiedzę Wassily’ego Leontiefa, amerykańskiego ekonomisty pochodzenia rosyjskiego, którego sowiecka gospodarka wojenna wygnała do Stanów Zjednoczonych. Leontief otrzymał Nagrodę Nobla za opracowanie tzw. analizy przepływów międzygałęziowych pozwalającej stwierdzić, czy zasoby, którymi się dysponuje, są wystarczające do zaspokojenia potrzeb. "Analiza ta została wykorzystana w trybie gospodarki wojennej przez rząd amerykański, który zarządził, że jeżeli ma zabraknąć zasobów do produkcji uzbrojenia, to należy je zdobyć np. ograniczając konsumpcję" - wyjaśnił profesor. Przykładem jest wstrzymanie w USA produkcji samochodów osobowych podczas wojny.

Jak gospodarka wojenna zmieniała realia w historii

Przypomniał, że rząd USA wprowadzając gospodarkę wojenną przejął lub zwiększył kontrolę nad wieloma firmami, oświatą, aparatem propagandowym. Ingerował nie tylko w pracę przedsiębiorstw, ale kontrolował ceny, decydował o rozdziale niektórych artykułów, zawiesił prawo do strajku.

Przypomniał też wielki kryzys, który wstrząsnął gospodarką światową po I wojnie, a także głód i biedę, których doświadczyła Europa po II wojnie. Jego zdaniem "największą katastrofą może być krach finansów publicznych, który nastąpi, jeśli państwa przestaną spłacać dług zaciągnięty na zbrojenia".

Grupa towarów deficytowych może się powiększać, bo np. firmy, które produkowały kosmetyki będą musiały przestawić się np. na produkcję materiałów opatrunkowych, zacznie też brakować leków, odzieży czy tzw. dóbr luksusowych.

SZKOLENIA WOJSKOWE JESZCZE W TYM ROKU! Motyka: nie mamy czasu!
QUIZ PRL. Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce
Pytanie 1 z 15
Jakie przedsiębiorstwa dominowały w gospodarce PRL?
QUIZ PRL: „Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce”
Super Biznes SE Google News
Porachunki Osobiste
Podatki. Co i kiedy można odliczyć? Wyjaśniamy! PORACHUNKI OSOBISTE

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze