Ostre wypowiedzi czołowych polityków Platformy Obywatelskiej dotyczą ustawy o restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych, która na początku sierpnia została przyjęta przez Sejm. Choć w parlamencie projekt złożyła Platforma, w rezultacie jej posłowie głosowali przeciwko zmianom, bo SLD zaproponowało poprawkę, która znacząco odbiegała od wcześniejszej propozycji PO. Za poprawką zagłosował jednak koalicyjny PSL i tym samym ustawa przeszła przez Sejm. Na początku września mają głosować nad nią senatorowie i już pojawiają się zapowiedzi, że ustawa na powrót zostanie w Senacie zmieniona.
ZOBACZ TEŻ: Prezes mBanku przeciwny pomocy dla wszystkich frankowiczów
Nowe prawo polega na tym, że osoby spełniające odpowiednie kryteria, które zaciągnęły kredyty w obcej walucie, będą miały możliwość ich restrukturyzacji. Bank sprawdzi, jaka kwota pozostała im do spłaty i poinformuje klienta, ile musiałby teraz zapłacić, jeśli od początku wziąłby kredyt w złotówkach. W tym momencie zostanie wyliczona różnica między obiema kwotami. Kredyt będzie przewalutowany, a aż 90 proc. wspomnianej różnicy zostanie umorzone przez bank. To największy rozdźwięk między poprawką SLD a oryginalnym projektem Platformy, która chciała, by umarzane było tylko 50 proc. różnicy.
ZOBACZ: Na czym dokładnie polegała propozycja PO
Już wcześniej wskazywano, że koszty dla banków takiej przymusowej pomocy frankowiczom będą oscylowały wokół nawet 9,5 mld zł. Teraz ta kwota ma być jeszcze wyższa i wynosić nawet 19,5 mld! Gronkiewicz-Waltz uważa, że mimo że zmiany jeszcze nie weszły w życie, już można było zaobserwować ich konsekwencje. - Po uchwaleniu projektu z poprawką SLD notowania banków spadły. To była negatywna reakcja na zbyt duże obciążenie dla banków – powiedziała prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca PO. Oświadczyła też, że ustawa może spowodować prawdziwy efekt domina. Z giełdy odpłynie kapitał, co pociągnie za sobą odpływ inwestorów. To z kolei spowoduje brak finansowania deficytu budżetowego, a wtedy rząd będzie musiał podnieść podatki, na czym ucierpi każdy Kowalski. Gronkiewicz-Waltz jasno zadeklarowała, że liczy na to, iż ustawa z poprawkami SLD zostanie zmieniona w Senacie i oryginalny projekt PO powróci.
ZOBACZ TEŻ: Pogrom banków na giełdzie przez pomoc dla frankowiczów
Podobnie myśli Ewa Kopacz. Uważa, że obecny kształt ustawy może doprowadzić do destabilizacji sektora bankowego. - Moim zadaniem jest stanie na straży jego stabilności – podkreśliła premier. Uważa ona, że banki powinny pomóc swoim klientom, ale odpowiedzialność za decyzję o wzięciu kredytu walutowego powinna być podzielona po równo między bank a posiadacza zobowiązania. Zdaniem premier poprawka SLD została przeforsowana na fali kampanii zbliżających się wyborów parlamentarnych i jest czysto populistyczna. - Takimi decyzjami, takimi populistycznymi obietnicami możemy spowodować taką tragedię, jaka zdarzyła się w Grecji – uważa Kopacz.
Źródła: tvn24bis.pl, rmf24.pl
Gronkiewicz-Waltz ostro o pomocy dla frankowiczów. Przeciw ustawie także Kopacz
- Banki to nie działalność charytatywna. Ustawa ws. pomocy frankowiczom zostanie zmieniona w Senacie, bo jest nieracjonalna – oświadczyła na antenie TVN24 BiŚ prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. W podobnym tonie, jak relacjonuje rmf24.pl, wypowiedziała się też premier Ewa Kopacz.