OTS – największa afera w historii Orlenu?
Prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara, nie ma wątpliwości – afera związana z Orlen Trade Switzerland (OTS) to największy skandal gospodarczy w Polsce po 1989 roku. W rozmowie z Business Insider Polska ujawnia, że w ciągu jednego dnia z firmy wypłynęło aż 400 mln dol. Co więcej, decyzje w tej sprawie zapadały w sposób, który urąga powadze tak dużej spółki – na WhatsAppie.
"Myślę, że OTS to największa afera gospodarcza w Polsce po 1989 r. W ciągu jednego dnia z firmy wypłynęło 400 mln dol. Decyzja zapadła… na WhatsAppie. Te środki rozpłynęły się w świecie finansów — zarówno standardowych, jak i nazwijmy to niestandardowych, czyli m.in. w kryptowalutach" – podkreśla Ireneusz Fąfara.
Sposób, w jaki zniknęły gigantyczne pieniądze, budzi ogromne kontrowersje. Prezes Orlenu przyznaje, że odzyskanie tych środków będzie niezwykle trudne. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że dotyczy spółki-córki Orlenu, powołanej do handlu ropą na świecie.
Audyty w Orlenie ujawniają miliardowe straty
Nowe władze Orlenu od roku prowadzą intensywne audyty i kontrole, aby rozliczyć poprzedników z czasów PiS. Do tej pory przeprowadzono blisko 120 audytów, a spółki z grupy Orlen złożyły 16 zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
"Po roku pracy mogę powiedzieć, że przeprowadziliśmy 120 audytów. Ich efektem są między innymi odpisy na ponad 20 mld zł" – mówi prezes Fąfara. Jeden z audytów dotyczył zakupu spółki Ruch, dystrybutora prasy. Orlen wpompował w tę firmę blisko miliard złotych, a szanse na odzyskanie tych pieniędzy są minimalne. Ta sprawa również trafiła do organów ścigania.
Były prezes Orlenu, Daniel Obajtek, odnosi się do wyników audytów, podważając ich wiarygodność. W swoich wpisach na platformie X sugeruje, że audyty to sposób na wyprowadzanie pieniędzy ze spółki przez obecne władze.
"Ciekawe, ile zapłacili za te audyty wszystkim kumplom i znajomym królika, wyciągając miliony ze spółki. Niech mają świadomość, że kiedyś sami będą za nie płacić" – pisze Daniel Obajtek.
Trudne odzyskiwanie pieniędzy i pomoc służb
Odzyskanie 400 mln dol. wyprowadzonych z OTS to ogromne wyzwanie. Prezes Fąfara podkreśla, że Orlen otrzymuje wsparcie od polskich służb, w tym dyplomatycznych. Dzięki współpracy udało się osiągnąć pewne postępy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA).
"Odzyskanie tych pieniędzy będzie niezwykle trudne" – przyznaje Ireneusz Fąfara. W związku z aferą OTS zarzuty usłyszeli już byli członkowie zarządu spółki, w tym Samer A., który został zatrzymany w ZEA. Polska prokuratura wystąpiła o jego ekstradycję. Według informacji Business Insider Polska, Orlen dotychczas nie odzyskał żadnych pieniędzy z kontraktów zawieranych przez OTS.
Audyt to nie tylko pieniądze, ale i morale firmy
Prezes Orlenu tłumaczy, że celem audytów jest nie tylko odzyskanie pieniędzy, ale również zdiagnozowanie nieprawidłowości i przywrócenie właściwego zarządzania spółką.
"Prowadzenie audytów nie jest naszą podstawową działalnością, ale to jest obowiązek. Obowiązek wobec akcjonariuszy, rynku i analityków" – mówi Ireneusz Fąfara. Jego zdaniem, audyty mają wymiar finansowy (odpisy na ponad 20 mld zł), prawny, zasobowy (zaniedbania w transformacji) oraz – co szczególnie bolesne – wymiar związany z morale i kulturą organizacyjną.
"Zniszczenie morale i kultury organizacyjnej przez poprzednie zarządy ma dewastujące skutki dla ducha firmy" – podkreśla Ireneusz Fąfara. Obecny zarząd Orlenu stawia sobie za cel odbudowę zaufania i pokazanie pracownikom, że decyzje są podejmowane w sposób racjonalny i odpowiedzialny.
"Nie robimy audytów ani z zemsty, ani dla poklasku. Robimy je, bo nie da się iść do przodu, nie wiedząc, gdzie się jest. Interesuje nas przyszłość" – podsumowuje Ireneusz Fąfara.
Polecany artykuł: