Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych spadł w maju w porównaniu z kwietniem o 0,2 proc. - podał GUS w tzw. szybkim szacunku. Oznacza to już drugi miesiąc deflacji, a tym samym drożyzna hamuje, chociaż robi to powoli. Niższa niż w maju inflacja była po raz ostatni w listopadzie.
ZOBACZ TEŻ: FOR: Rachunek od państwa za 2019 rok - wydatki publiczne sięgnęły 25 tys. na obywatela
Za majowy wynik odpowiadają utrzymujące się wciąż niskie, ale już rosnące, poziomy ceny paliw. W skali roku najbardziej drożała żywność i energia elektryczna. W porównaniu z kwietniem ceny żywności praktycznie stanęły w miejscu. W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,1%, nośników energii – spadły o 0,1%, a paliw do prywatnych środków transportu – spadły aż o 4,5% - wynika z danych podanych przez Urząd. Notowana obecnie roczna inflacja na poziomie niższym niż 3 proc. oznacza powrót do stanu z drugiej połowy 2019 r.
SPRAWDŹ TAKŻE: Urlop od składek ZUS jeszcze w tym roku? Jest na to szansa