Bronisław Komorowski, Andrzej Duda, Paweł Kukiz

i

Autor: Bartosz Krupa|Marcin Borkowski Bronisław Komorowski, Andrzej Duda, Paweł Kukiz

Ile kosztują obietnice kandydatów? Czy "ciemny lud" to kupi?

2015-05-08 17:41

Wybory prezydenckie 2015 to czas pięknych haseł i wielkich obietnic. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce zachęcają wyborców do głosowania na siebie w najróżniejszy sposób – na ogół proponują rzeczy, które kosztują fortunę i nie tłumaczą skąd wezmą na to pieniądze. Nie rzadziej zapominają, że prezydent RP to nie premier i ma minimalny wpływ na życie gospodarcze państwie. Jaką gospodarczą kiełbasą wyborczą karmią nas kandydaci?

System emerytalny, obniżenie kwoty wolnej od podatku czy zmiana podatku CIT i VAT – w tegorocznej kampanii prezydenckiej padały różne propozycje gospodarcze. Na ogół obiecywano wiele i chętnie, ale zazwyczaj bez podawania źródła finansowania tych pomysłów. A wiadomo, że pieniądze w budżecie państwa nie biorą się znikąd i dając jednym, innym trzeba będzie zabrać. O tym jednak kandydaci na najwyższy urząd w państwie nie wspomnieli. O tym, że bez przychylnej większości w parlamencie nie wprowadzą najmniejszej zmiany w prawie, również. Wprawdzie prezydent posiada inicjatywę ustawodawczą i ma możliwość wetowania ustaw, ale odpowiednia większość w Sejmie i Senacie może całkowicie zmarginalizować pomysły prezydenckie.

Sprawdź również: Zobacz, ile zarabiają politycy! Dodatki, służbowe karty i samochody


Bronisław Komorowski:
obiecuje
- brak zmian w wieku emerytalnym
- rozstrzyganie niejasności podatkowych na korzyść podatnika

Andrzej Duda:
obiecuje:
- nie podpisywać żadnej podwyżki podatków
- podniesieść kwotę wolną od podatku do 8 tys. zł
- obniżyć podatek dla najmniejszych przedsiębiorców
- całkowite zlikwidować podatek dla najuboższych
- wprowadzić dodatek 500 zł na drugie dziecko i każde kolejne - do 18. roku życia.
- dać 500 zł już na pierwsze dziecko w przypadku ubogich rodzin
- utworzyć gabinety lekarskie i stomatologiczne w każdej szkole
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Magdalena Ogórek:
obiecuje:
- nie podpisywać żadnej podwyżki podatków
- podnieść kwotę wolną od podatku do 20 tys. zł
- obniżyć podatek CIT z 19 proc. do 15 proc.
- napisać do nowa prawo podatkowe
- przywrócenie wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat)

Adam Jarubas:
obiecuje:
- nie podpisywać żadnej podwyżki podatków
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Janusz Palikot:
obiecuje:
- nie podpisywać żadnej podwyżki podatków
- podnieść kwotę wolną od podatku (dwukrotnie wyższa niż obecnie – 6,182 zł)
- likwidację ZUS i KRUS
- wprowadzenie "emerytury obywatelskiej" - 2000 zł netto dla wszystkich.

Czytaj także: Zakłady bukmacherskie. Ile zarobisz na wyborach prezydenckich

Janusz Korwin-Mikke:
obiecuje:
- całkowite zniesienie podatków
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Paweł Kukiz:
obeicuje:
- wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW)
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro
- przywrócenie wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat)

Paweł Tanajno:
obiecuje:
- podwyższenie kwoty wolnej od zajęć komorniczych do kwoty równej trzykrotności minimalnego wynagrodzenia krajowego
- zmniejszenie kosztów zatrudnienia na umowę o pracę.
- przywrócenie wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat)
- likwidacja KRUS

Grzegorz Braun:
obiecuje:
- przywrócenie wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat)
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Marian Kowalski:
obiecuje:
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Jacek Wilk:
obiecuje:
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro

Specjaliści przekonują, że podniesienie kwoty wolnej od podatku jest sensownym pomysłem, ale już gorzej z pytaniem, skąd na to wziąć pieniądze? W projekcie sejmowym Twojego Ruchu, który zakładał podwojenie tej sumy, wpisano roczny koszt 14 miliardów zł! A co dopiero przy 8 czy 20 tys. zł! Budżet państwa zostałby pomniejszony o miliardy zł! Pomysł kandydata PiS dotyczący zasiłków na dzieci został oszacowany na 32 mln zł rocznie. Partia Dudy zapewnia, że polski podatnik płaciłby 20 proc., a resztę finansowałaby UE. W jaki sposób? Tego nie zdradza.

Zobacz również: 24-letnia wiceprezes z połowania PSL zrezygnowała ze stanowiska [OŚWIADCZENIE]

Równie krytycznie eksperci oceniają obniżenie podatku PIT i CIT. Zlikwidowanie pierwszego to mniejszy wpływ do kasy państwa o 44 mld zł, a drugiego o 24 mld zł. Propozycje obniżenia wieku emerytalnego to koszt szacowany na dziesiątki mld zł. Ministerstwo Finansów wyliczyło, że koszty cofnięcia reformy do końca I kadencji wyniosą ok. 50 mld zł oraz 140 mld zł do końca drugiej kadencji prezydenta. Forum Rozwoju Obywatelskiego podkreśla, że kandydaci, którzy twierdzą, że można cofnąć tę reformę emerytalną bez podnoszenia podatków albo ostrego obniżania emerytur, są nieodpowiedzialni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze