Lekarze potwierdzają, że z roku na rok coraz gęściej ich grafiki zapełniane są męskimi zapisami. Szacuje się, że panowie to już blisko 20 proc. klientów centrów medycyny estetycznej.
— Mężczyzna w gabinecie medycyny estetycznej? To niemal codzienny obrazek: młodsi zgłaszają się głownie na leczenie trądziku, starsi najczęściej decydują się na zabiegi z wykorzystaniem botoksu — potwierdza dr Andrzej Ignaciuk, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.
Jak wynika z badania TNS Polska na zlecenie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor w ciągu najbliższych 12 miesięcy zabiegowi medycyny estetycznej planuje się poddać ponad 500 tys. Polaków. Zdaniem ekspertów liczba ta może być nawet wyższa, bo nie lubimy otwarcie mówić o poprawianiu urody. Wolimy przekonywać, że to zasługa „dobrych genów”.
Zobacz także: Grażyna Kulczyk - najbogatsza Polka i była żona Jana Kulczyka
Zainteresowanie kuracjami upiększającymi jest trendy na całym świecie. Ze Statystyk Międzynarodowego Towarzystwa Estetycznej Chirurgii Plastycznej (ISAPS) wynika, że w 2013 roku wykonano 5 145 189 zabiegów z wykorzystaniem botoksu. Kolejnymi najczęściej wykonywanymi zabiegami były: laserowe usuwanie owłosienia, wypełnienia oraz nieinwazyjne odmładzanie twarzy.