Wbrew pozorom nietrudno o zdobycie licencji profesjonalnego sędziego. Znacznie trudniejsze jest dojście do najwyższych szczebli rozgrywek piłkarskich, które gwarantują przyzwoite zarobki.
Zobacz koniecznie: Najdroższe stadiony Europy. Wśród nich PGE Narodowy [ZDJĘCIA]
Pierwsze wynagrodzenia świeżo upieczonych arbitrów wyglądają bardziej na kiesznkowe. Sędziujący spotkanie na najniższym szczeblu w Polsce - Klasa "C", dostaje jest 85 zł za jeden mecz. Asystent sędziego otrzymuje o 15 zł mniej. Z kolei sędzia techniczny nie zarabia ani złotówki - jak wynika z danych firmy Sedlak&Sedlak.
Co ciekawe arbitrzy techniczni nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę również w Klasie "B", "A", okręgówkach, IV oraz III lidze. Dopiero w II lidze mogą liczyć na 200 zł. W znacznie lepszej sytuacji są sędziowie główni i ich asystneci. Ci bowiem już w II lidzie dostają odpowiednio 900 i 600 zł za każde sędziowane spotkanie. Gwizdanie w w wyższych ligach to dodatkowe 500 i 200 zł.
Na najwyższym poziomie rozgrywek piłkarskich w Polsce - Ekstaklasie, pierwszy arbiter zarobi już 3,6 tys. zł za 90 minut pracy (licząc samo sędziowiownie, bez przygotowania i pracy papierkowej). Jego asystent dostanie 2 tys. zł, a sędzia techniczny 500 zł.
Choć może się to wydawać sporo, to nic w porównaniu z pensjami na zagranicznych boiskach. Pod tym względem równych sobie nie mają sędziowie hiszpańscy. Jeden mecz z gwizdkiem wzbogaca ich o aż 25 tys. zł (asystenta o prawie 9 tys. zł). Sędziowanie opłacalne jest również w Niemczech. Za Odrą arbiter zarobi 15 tys. zł, a jego pomocnik ponad połowę tej sumy. Na bardzo podobne wynagrodzenia mogą liczyć sędziujący we Włoszech.
Czytaj również: EURO 2016. Polacy sporo zarabią we Francji
Pod tym względem dość blado na tym tle wypada ojczyzna nowożytnego futbolu - Anglia. Arbiter Premier League (angielska ekstraklasa) po 1,5 godziny pracy bogatszy jest o 6,7 tys. zł, a jego asystent o 2,7 tys. zł. Tym bardziej mogą dziwić dość niskie zarobki, biorąc pod uwagę, że liga angielska uważana jest za najlepszą na świecie, a piłkarze w niej grający zarabiają astronomiczne pensje.
Najwięcej arbiter może zarobić na sędziowiu międzynarodowych meczów, szczególnie w Lidze Mistrzów czy Mistrzostw Europy. Do takiej elity należy obecnie jeden sędzia z Polski Szymon Marciniak, który posiada najwyższą klasę sędziową w systemie UEFA. Polaka (wraz z Pawłem Sokolnickim, Tomaszem Listkiewiczem, Tomaszem Musiałem, Pawłem Raczkowskim i Radosławem Siejką) zobaczymy m.in. w niedzielnym ćwierćfinalne EURO 2016 Niemcy-Słowacja.
UEFA organizuje 16 turniejów w piłce nożnej, między innymi Ligę Mistrzów, Ligę Europy, Mistrzostwa Europy a także rozgrywki młodzieżowe. Związek wyróżnia pięć kategorii sędziów: trzecią, drugą, pierwszą, Elite Development i Elite. W zależności od przypisanej kategorii arbitrzy mogą sędziować różne poziomy rozgrywek międzynarodowych.
Jak wynika z danych PZPN, w sezonie 2015/16 uprawnionych do sędziowania rozgrywek na szczeblu centralnym zostało 73 sędziów głównych oraz 59 asystentów. Wśród głównych arbitrów znalazło się dziesięciu sędziów zawodowych, związanych z PZPN kontraktem. Mają pensje, których wysokość nie jest ujawniana, oraz dodatki za każdy mecz i premie za sędziowanie w określonej liczbie spotkań. Poza wynagrodzeniem, sędziowie mogą liczyć także na zwrot kosztów dojazdu - podaje Money.pl.
Źródło: pznp.pl, money.pl, wynagrodzenia.pl