Skąd taki zauważalny wzrost - pyta Dziennik Gazeta Prawna i odpowiada. Okazuje się, że wzrost ów nie tylko efektem wyższych wynagrodzeń prezesów. Częściowo odpowiadają za niego także roszady kadrowe, a w tym głównie związane z nimi odprawy dla odchodzących członków zarządów. W czołówce najlepiej zarabiających od lat widnieją te same nazwiska. Na pierwszym miejscu niezmiennie jest Luigi Lovaglio, prezes banku Pekao, który w ub.r. otrzymał ponad 13,2 mln zł brutto. Za nim jest Sławomir Sikora, szef Banku Handlowego, którego wynagrodzenie było o ponad połowę niższe – wyniosło 6,4 mln zł. Richard Gaskin, prezes Banku BPH, którego wynagrodzenie zbliża się do 6 mln zł, zamyka pierwszą trójkę.
Zobacz także: Po stracie 5 mld zł za 2015 rok KGHM rewiduje strategię [WIDEO]
Jak zaznacza DGP, że płace w zarządach wzrosły, choć większość banków zanotowała spadek zysku, a niektóre nawet stratę (w BPH, którego prezes należy do najlepiej wynagradzanych, ujemny wynik przekroczył miliard złotych). Możliwe jest to dlatego, że część płac prezesów jest zmienna i uzależniona od wyników instytucji, którymi kierują. A trzeba pamiętać, że w 2015 r. banki wypłacały premie za dobre wyniki w 2014 r. A nawet w latach wcześniejszych.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna