Przez inflację emerytów nie stać na leki i dobre jedzenie
- Gdy inflacja osiąga te poziomy, co mamy dzisiaj, to staje się dużo mniej przewidywalna- mówił niedawno w jednym z wywiadów Jacek Rostowski, były wicepremier i minister finansów. I niestety, przekonujemy się coraz częściej, że sytuacja drożyźniana wymknęła się spod kontroli. Ceny w sklepach rosną z dnia na dzień, koszty utrzymania mieszkania rosną w oczach, a wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów cen. Będzie jeszcze drożej. Tę trudną sytuację szczególnie ciężko znoszą seniorzy, którzy mają bardzo niskie świadczenia. Okazuje się, że kroplą w morzu potrzeb są 13. i 14. emerytura. - Muszę wybierać: jedzenie czy leki. Na wszystko mnie nie stać - coraz częściej słychać od seniorów w aptekach. Ceny leków niestety też poszły w górę nawet o 20-40 proc. Zatem sytuacja staje się bardzo trudna. Seniorzy coraz częściej przyznają, że zwlekają z opłatami czynszu i mediów. Jednak cykliczne powtarzanie takiego postępowania tylko pogorszy sytuację. Żeby się nie okazało, że wiosną będzie więcej eksmisji dłużników niż dotychczas.
Polecany artykuł:
Jak zatrzymać inflację?
Jak można zatrzymać rozpędzoną inflację? Teraz będzie to już trudne. Ale sytuację mogłoby poprawić pozyskanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, które to do dziś nie zasiliły polskiego budżetu. I niestety, wciąż nie wiadomo, kiedy to się stanie, choć zapewniano, że pieniądze otrzymamy najpóźniej do końca 2022 roku. Później termin przesunął się na początek 2023 roku. A teraz już nic nie wiadomo.