Koniec z zapowiedzianymi kontrolami Państwowej Inspekcji Pracy. Najprawdopodobniej zmianie ulegnie dotychczasowa interpretacja przepisów obowiązująca w inspekcji pracy.
Czytaj również: Projekt 500 zł na dziecko. Rafalska: Zastanowimy się nad progiem dochodowym
Do tej pory inspektorzy wchodzący do firm na kontrolę musieli informować przedsiębiorcę o zamiarze jej wszczęcia z siedmiodniowym wyprzedzeniem. Teraz ma się to zmienić. Najprawdopodobniej inspektorzy będą mogli wejść do firmy bez zapowiedzi i rozpocząć kontrolę. Ma to zminimalizować oszustwa i uniemożliwić tuszowanie nieprawidłowości.
W całej Europie inspektorzy pracy wchodzą na kontrole do firm bez uprzedzenia. Kierują się przy tym konwencją nr 81 Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), czyli prawem międzynarodowym, które nadaje im uprawnienie do przeprowadzania kontroli w dowolnym terminie i czasie. W Polsce część przedsiębiorców chcących uniknąć kontroli powołuje się na ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, która ogranicza czas i liczbę kontroli w firmach.
Inspektorzy pracy od dawna protestowali przeciwko tej interpretacji wskazując, że zapowiadanie kontroli umożliwia nieuczciwym przedsiębiorcom tuszowanie naruszeń prawa i powoduje nieskuteczność ich pracy.
Źródło: wyborcza.biz