Innowacyjność firmy - czytanie trendów to za mało
Zuzanna Mikołajczyk, która uczy, jak projektować i wdrażać innowacje w małych i średnich przedsiębiorstwach podkreśla, że małe firmy, zazwyczaj dobrze orientują się w rynkowych trendach i zdeterminowane, by wdrażać nowatorskie rozwiązania. Problemem jest jednak skuteczna analiza trendów i przełożenie wiedzy na konkretną strategię.
– Samo czytanie trendów to za mało. Ich znajomość można porównać do lotu w kosmos. Wielu przedsiębiorców zapomina jednak o tym, że trzeba wrócić na ziemię i wykorzystać te wszystkie „próbki”, żeby stworzyć coś nowego. Potrzebna jest strategia i odpowiadająca jej selekcja trendów, bez niej górę biorą emocje, które rzadko są dobrym doradcą – podkreśla.
Jak zauważa, przewaga dużych przedsiębiorstw w dużym stopniu wynika z odmiennej, bardziej skomplikowanej ścieżki podejmowania decyzji.
– Aby przełożyć pomysł na konkretne rozwiązanie, które rzeczywiście się sprawdzi, potrzebna jest odrobina krytycznego spojrzenia. Komfort sytuacji, w której nikt nie kwestionuje naszych pomysłów i wolność w przechodzeniu od pomysłu do jego realizacji, w przypadku biznesu nie zawsze się sprawdza. Mikroprzedsiębiorcy zbyt szybko przechodzą do działania, nie zastanawiając się, czy rzeczywiście warto skupiać się na danym trendzie – uważa Zuzanna Mikołajczyk.
Zanim przebijemy sufit trzeba rozbić branżową bańkę dla zbudowania innowacyjności firmy
– Mali przedsiębiorcy bywają zbyt skupieni na swoim obszarze działalności. Mówiąc o trendach, myślą o nowych rozwiązaniach, które wprowadziła bezpośrednia konkurencja, skupiają sią na najbardziej mainstreamowych kierunkach, w których zmierza biznes, nie zastanawiając się nad tym jakie mają odniesienie do ich branży i nad konsekwencjami ich wdrożenia. Aby wynieść biznes na wyższy poziom trzeba na niego spojrzeć w szerszym kontekście, podążanie za innymi nie uczyni nas innowacyjnymi – podkreśla Zuzanna Mikołajczyk.
Jak podkreśla Zuzanna Mikołajczyk, w tej adaptacji bardzo ważna jest umiejętność wychwytywania pierwszych sygnałów zmian.
– Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że przyszłość nie pojawia się z dnia na dzień, ale wyłania się krok po kroku. Ważne jest to, aby stale obserwować pierwsze sygnały zmian, zanim staną się trendem. Oczywiście nie każda analiza skończy się odkryciem nowego obszaru, ale warto cały czas być w procesie i być uważnym. Umiejętność zaplanowania kolejnego etapu rozwoju firmy jest pasjonująca, a wciąż często zarezerwowana tylko dla największych. Podczas gdy większość firm w Polsce to małe przedsiębiorstwa, które mogłyby działać bardziej efektywnie – podkreśla.