Gdy ktoś zalega nam z pieniędzmi
Do tej pory konsumenci (czyli osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej) nie mogli dopisywać swoich dłużników do biur informacji gospodarczej. Teraz będą mogli przekazać informacje o firmach i osobach, które nie wywiązały się wobec nich z umowy. Jednak najpierw muszą pójść do sądu i uzyskać wyrok nakazujący dłużnikowi spłatę długu.
Przykładowo - zleciliśmy firmie remontowej pomalowanie mieszkania. Podpisaliśmy umowę, w której określiliśmy wszystkie warunki usługi, w tym cenę i terminy płatności. Firma wzięła zaliczkę, ale w umówionym dniu nie pojawiła się u nas. Właściciel firmy nie odbiera telefonów, nie odpowiada na e-maile i listy z żądaniem zwrotu pieniędzy. W takiej sytuacji możemy skierować sprawę do sądu. W pozwie przedstawimy nasze roszczenia (żądanie zwrotu pieniędzy) oraz umowę. Sąd wyda nakaz zapłaty i na jego podstawie możemy wpisać nierzetelną firmę do BIG.
Z nowej ustawy skorzystają też pracownicy, którym firma zalega z zapłatą pensji. Oni też mogą oddać sprawę do sądu, a gdy dostaną korzystny wyrok, wpisać nieuczciwego pracodawcę np. do Rejestru Dłużników ERIF.
Gdy sami nie płacimy na czas
Z drugiej strony nowa ustawa znacznie utrudni życie osobom, które nie spłacają swoich długów. Teraz praktycznie każdy wierzyciel będzie mógł dopisać np. do Rejestru Dłużników ERIF swojego dłużnika i informacje o jego zaległych płatnościach. Na przykład sąsiad, który pożyczył nam pieniądze i któremu ich nie oddaliśmy. Wystarczy, że pójdzie do sądu, a ten wyda nakaz zapłaty. Już po dwóch miesiącach od powstania długu możemy znaleźć się w BIG.
Zrobi to także firma windykacyjna czy fundusz sekurytyzacyjny, które kupiły dług, a my go nie spłacamy. Przedsiębiorcy nawet nie muszą iść do sądu - wystarczy podpisana przez nas umowa lub wystawiona nam faktura.
Umieszczenie naszych danych w Rejestrze Dłużników ERIF może mieć bardzo poważne skutki. Informacji o wiarygodności konsumentów szukają w nim banki, operatorzy telekomunikacyjni, pożyczkodawcy, dostawcy telewizji i Internetu. Jeśli figurujemy w BIG, możemy nie dostać kredytu, nie kupić niczego na raty czy nie podpisać umowy na usługę abonamentową.
Co zrobić, aby się przed tym uchronić? Osoby, które mają dług wobec Grupy KRUK, mogą zadzwonić pod numer 71 8888 000 i ustalić dogodną formę spłaty zaległości. Jeśli uregulują dług lub umówią się na jego spłatę w ratach (i będą je terminowo wpłacać) - z pewnością nie trafią do BIG.
Jeśli nie jesteś pewien, czy twój wierzyciel nie dopisał cię już do Rejestru Dłużników ERIF, wejdź na stronę www.infokonsument.pl. Jest to serwis internetowy, dzięki któremu możesz sprawdzić, czy twoje dane zostały wpisane do Rejestru Dłużników ERIF. Możesz też dowiedzieć się, kto sprawdzał w Rejestrze Dłużżników ERIF, czy masz jakieś długi. Warto wiedzieć, że raz na pół roku możesz sprawdzić swoje dane za darmo.
Budowanie wiarygodności
Nowa ustawa może ułatwić konsumentom (czyli każdemu z nas) budowanie wiarygodności płatniczej. Przedsiębiorcy (np. banki, w których wzięliśmy kredyt, lub operator telefoniczny, któremu płacimy rachunki) na nasz wniosek lub za naszą zgodą będą mogli przekazywać do BIG pozytywne informacje o naszych terminowo regulowanych zobowiązaniach. Mając z kolei w ręku taki pozytywny raport, łatwiej nam będzie zaciągać inne pożyczki czy zobowiązania.