Jeśli więc wpłaciłeś np. 1 tys. zł na roczną lokatę o oprocentowaniu 10 proc., to odsetki wyniosą 100 zł, ale do ciebie trafi tylko 81 zł. Są jednak sposoby na oszczędzanie z pominięciem podatku Belki.
Do niedawna najatrakcyjniejszym sposobem ominięcie podatku Belki były tzw. lokaty jednodniowe, z dzienną kapitalizacją odsetek. Jednak już w lipcu zmienią się zasady zaokrąglania podatku od zysków osiąganych m.in. z lokat bankowych. Podstawa opodatkowania i sam podatek będą zaokrąglane nie do jednego złotego, a do jednego grosza. Zatem zniknie możliwość ominięcia podatku, kiedy naliczone odsetki będą niższe niż 2,5 zł. Wciąż będzie jednak funkcjonował inny sposób na uniknięcie podatku od odsetek. Chodzi o polisolokaty, zwane też polisami lokacyjnymi. Te produkty nadal będą pozwalały uniknąć podatku, ale na innej podstawie niż lokaty jednodniowe.
Jak sama nazwa wskazuje, polisolokaty są połączeniem lokaty i ubezpieczenia. Choć oferują je banki, to od strony formalnej produkty te są ubezpieczeniem na życie i dożycie, a te nie są opodatkowane.
- Zaletą polis lokacyjnych jest to, że jeśli chcemy ulokować większą kwotę, to nie musimy otwierać kilku takich produktów - tłumaczy Jarosław Sadowski z Expandera. - Niezależnie od wysokości ulokowanej kwoty, podatek i tak nie zostanie naliczony. Jednak system gwarancji jest tu mniej korzystny niż przy lokatach. W razie upadłości ubezpieczyciela możemy liczyć na zwrot tylko 50 proc. wpłaconych pieniędzy i nie więcej niż 30 tys. euro.