Przy lokowaniu oszczędności obowiązuje zasada: im większe ryzyko, tym większy potencjalny zysk. I odwrotnie - im mniej jesteśmy skłonni zaryzykować, tym mniejszego zarobku możemy się spodziewać. Czy istnieją sposoby, by zarabiać na naszych oszczędnościach więcej, minimalizując ryzyko? Aby znaleźć taki sposób, musimy najpierw ustalić, czym to ryzyko tak naprawdę jest. Lokując nasze pieniądze, możemy spotkać się z dwoma rodzajami ryzyka. Pierwszy to ryzyko upadłości instytucji, której powierzamy środki. Na szczęście współczesne rozwiązania prawne w dużym stopniu zabezpieczają klientów przed skutkami tego typu problemów. Drugi rodzaj ryzyka to ryzyko wahania wartości naszej lokaty kapitału. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia przy lokowaniu środków w waluty obce, akcje czy jednostki funduszy inwestycyjnych. Jak zatem zmniejszać takie ryzyko? Najbardziej znaną metodą jest rozkładanie środków w różne instrumenty finansowe. To tak zwana dywersyfikacja inwestycji. Po drugie, co ma znacznie szczególnie w przypadku funduszy inwestycyjnych, wahania wartości naszej lokaty mają zazwyczaj charakter czasowy. Jeśli potraktujemy taką inwestycję długoterminowo, jest duża szansa, że fundusz inwestycyjny odrobi okresowe spadki i przyniesie zysk wyższy niż przy tradycyjnych formach oszczędzania. Po trzecie, możemy rozkładać naszą inwestycję w czasie. Co to oznacza? Zamiast jednorazowej inwestycji wpłacamy mniejsze kwoty, ale regularnie, na przykład co miesiąc. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko ulokowania wszystkich środków w niekorzystnym czasie. Warto wykorzystywać te reguły nie tylko po to, by chronić nasze oszczędności, ale również po to, by nasze inwestycje nie spędzały nam snu z powiek.
Materiał powstał przy współpracy z PKO TFI