Łącznie kontrolą objęto 242 przedsiębiorców, nieprawidłowości stwierdzono u 48, w tym w 42 sklepach detalicznych i sześciu hurtowniach. Jak poinformował prezes UOKiK Tomasz Chróstny, Inspekcja Handlowa sprawdziła m.in. produkty do pielęgnacji ciała, włosów i inne kosmetyki.
„Błędnie oznakowany był co 10. kontrolowany produkt. Np. na etykiecie nie miał wykazu składników lub niewłaściwie o nim informował. Producenci często źle nazwali składniki, to niezgodnie z nazwami przyjętymi w międzynarodowym nazewnictwie składników kosmetycznych, które powinny być podawane w porządku malejącym zgodnie z ich zawartością procentową” – powiedział cytowany w komunikacie Chróstny.
Jak ocenił szef UOKiK, zachęty do kupna produktu i próby wyróżnienia go za wszelką cenę nie znają dziś granic. „Zweryfikowano deklaracje marketingowe produktów, czyli czy informacja producenta typu lśniące włosy ma pokrycie w dokumentacji i odpowiednich badaniach. Gdy producent deklaruje, że jego produkt ma właściwości nawilżające czy rozjaśniające, musi to mieć potwierdzenie w stosownej dokumentacji” – stwierdził.
Jak podał UOKiK, przekazano również 20 informacji o nieprawidłowościach do właściwych stacji sanitarno–epidemiologicznych.