Kaczyński broni podatku miedziowego, a PiS obiecywał go zlikwidować

- Takie sprawy nie mogą być załatwione od razu, ale w ciągu jakiegoś czasu - stwierdził prezes PiS pytany o realizację wyborczej obietnicy swojego ugrupowania. Na razie rządowi nie po drodze z likwidacją podatku od kopalin, nazywanego miedziowym.

Zobacz koniecznie: Pajęczyna PiS. Kaczyński rozdał tysiąc państwowych posad

Kaczyński dodał, że KGHM Polska Miedź S.A. to dobro narodowe i powinien funkcjonować tak, by służyć całemu społeczeństwu. - Podatek miedziowy, który być może nie jest najlepszym pomysłem, ale jednak temu służy. Proszę też pamiętać, że nasze wielkie spółki państwowe nie zostały sprywatyzowane właśnie dlatego, że ich zadaniem jest służenie całemu społeczeństwu - dodał.

Zdaniem prezesa PiS, rząd Beaty Szydło nie wycofuje się ze złożonej obietnicy i "nikt nie jest w stanie wykonać wszystkiego od razu". Przy okazji oberwało się poprzednikom, bo jak stwierdził Kaczyński "przez osiem lat kraj był rządzony fatalnie".

Sprawdź też: PiS znów oskarża przedsiębiorców o spadek PKB. "Kaczyński mówił o bardzo konkretnych przypadkach"

Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. W praktyce podatkiem obciążony jest KGHM.

Źródło: wnp.pl