Program Rodzina 500 + były premier oceniał na Suwalszczyźnie, gdzie pojawił się przed uzupełniającymi wyborami do Senatu - informuje "Gazeta Wyborcza". - Dobrą zmianą jest choćby te 500 zł. To jest przejęcie przez państwo w bardzo znacznej części ciężaru, choć oczywiście to taki dobry ciężar, utrzymania dzieci. Przeciętnie do 18. roku życia w Polsce rodzina wydaje na to 180 tys. zł. Dostanie 118 tys. To prawie dwie trzecie tej sumy. To jest naprawdę dużo - przekonywał Kaczyński.
Zobacz koniecznie: Tak wygląda wniosek o 500 zł na dziecko. Zobacz wzór wniosku
Zdaniem prezesa PiS-a opozycja krytykuje ten pomysł i przebija ofertę rządu, proponują 500 zł także na pierwsze dziecko. A sam Kaczyński uważa, że jego partia i jej politycy nigdy tego nie obiecywali. - Od samego początku, we wszystkich naszych planach, także w przedstawionych projektach ustaw, było wyraźnie powiedziane, że to od drugiego dziecka. Może ktoś się kiedyś pomylił, ale program partii jest znany. Mówiliśmy od początku: od drugiego dziecka, a dla rodzin biednych - od pierwszego - wyjaśnił.
Szef rządzącego ugrupowania ma wyjątkowo słabą pamięć. Ostatnio podobnie jak prezes , o tym że nie obiecywano 500 zł na każde dziecko, mówiła minister pracy Elżbieta Rafalska w "Kontrwywiadzie" RMF. Wówczas prowadzący Konrad Piasecki zacytował słowa Beaty Szydło z kampanii wyborczej, kiedy ewidentnie pada taka śmiała zapowiedź.
Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej Beata Szydła obiecywała 500 zł na każde dziecko. Przekonywała, że wówczas posiada już gotowy projekt ustawy. Po wygranych wyborach w październiku zeszłego roku, ruszyły konsultacje nad projektem i określono wtedy, że 500 zł na pierwsze dziecko otrzymają jedynie uboższe rodziny. Jednak próg na poziomie 800 zł spowoduje, że ubodzy samotni rodzice z jednym dzieckiem nie otrzymają świadczenia.
Sprawdź również: Szydło obiecywała 500 zł na każde dziecko. A teraz? "Pani premie powiedziała to w emocjach"
Tymczasem debacie wyborczej Szydło-Kopacz, aż czterokrotnie z ust przedstawicieli PiS padło "500 zł na każde dziecko".
Również na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w czerwcu zeszłego roku Beata Szydło publicznie mówiła o 500 zł na każde dziecko. - A więc mówię, że to, co jest najważniejsze i co zrobimy bez zbędnej zwłoki, natychmiast, to obniżenie wieku emerytalnego, to podniesienie kwoty wolnej od podatku i wreszcie to program dofinansowania dla rodzin - 500 złotych na każde dziecko - mówiła wówczas kandydatka na stanowisko premiera.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"