- To stan, o którym powinno wiedzieć społeczeństwo – mówił Kaczyński, opisując rzekomo rozgrywający się na naszych oczach proceder. Według prezesa PiS-u, obecnie celowo przeprowadzane są działania mające na celu osłabienie zaufania do nowego rządu, który najpewniej powstanie po wyborach parlamentarnych. Kaczyński uważa, że już jesienią możemy spodziewać się bardzo poważnego kryzysu w górnictwie, którego elementem ma być brak środków na wypłaty dla górników.
Poseł Naimski, który zabrał głos po prezesie, oświadczył, że „zarządy spółek węglowych w tej chwili ciułają pieniądze na kolejną wypłatę dla pracowników w lipcu i sierpniu”, podczas gdy rząd PO-PSL ogłasza sukces planu ratunkowego dla kopalń. Poseł powiedział, że destrukcyjnym działaniu polegającym na zadłużaniu się spółek, za co później ma być obwiniany nowy rząd. Co zamierza w tej sytuacji zrobić PiS? Kaczyński ogłosił, że „nie jest jego zadaniem podpowiadanie pani Kopacz, która sama powinna opowiedzieć o swoich zamiarach”.
Źródło: Wyborcza.pl, Gazeta.pl
ZOBACZ TEŻ: Rząd przyjął program Śląsk 2.0. Miliardy zł do Funduszy, 72 mln dla szkolnictwa zawodowego