Jednym z nich jest poseł Janusz Szewczak, ekonomista SKOK-ów. W wywiadzie dla forsal.pl Szewczak mówi: "pytanie nie dotyczy nazwiska, ale tego, jakie cechy powinien mieć przyszły przewodniczący KNF. A powinien potrafić być twardy i umieć się postawić zagranicznym bankom w odróżnieniu od obecnego szefa tej instytucji."
Innym często wymienianym kandydatem jest Andrzej Kaźmierczak, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Za nim przemawia znajomość z przyszłym szefem Narodowego Banku Polski z czasów wspólnej pracy właśnie w RPP, przeciw ponoć spokojny "naukowy" temperament.
ZOBACZ TEŻ: Ziobro odbierze majątek gangsterom. Minister szykuje nowe przepisy
Jest jeszcze jedna możliwość, czyli zmiana ustawy o Komisji Nadzoru Finansowego. To jednak mało prawdopodbne, bo obecna forma KNF to dziełom PiS sprzed dekady.
Ostateczna decyzja należy do premier Szydło. To ona powołuje przewodniczącego Komisji na pięcioletnią kadencję, a obecna kończy się w październiku. Obecna kadencja może byćo wiele trudniejsza od obecnej zyski branży spadają, obecnie już 700 milionów złotych mniej, niż o tej samej porze rok temu. Rosnące składki do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Funduszu Wsparcia Przedsiębiorców i podatek bankowy nie rokują oszałamiających wzrostu zysków w najbliższym czasie. A przed nami jeszcze batalia o przewalutowanie kredytów frankowych.