Odszkodowania za katastrofę smoleńską
Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki został zapytany w dzisiejszym "Śniadaniu w Radiu Zet", czy spodziewa się kolejnych wniosków o odszkodowania. - Jak najbardziej, patrzę na to jako prawnik, są podstawy, żeby takie wnioski kierować, bo to jest naruszenie dóbr osobistych rodzin, pamięci po zmarłych - ocenił. - To jest sprawa, która nakręca się z każdym tygodniem - powiedział, dodając, że jest "przekonany, że takie wnioski w najbliższym czasie będą".
Zobacz również: Podkomisja smoleńska wydała na podróże i ekspertyzy 1,5 mln zł
- Przez siedem lat (...) mówiliśmy o tym, że trzeba zrobić ekshumacje, że państwo polskie niestety nie zdało egzaminu po 10 kwietnia 2010 r., robiło wszystko, żeby jak najszybciej zamknąć tę sprawę i dzisiaj są tego konsekwencje. Przez siedem lat część rodzin walczyła to, żeby upewnić się, kto jest w ich trumnie, czy pochowali swoich bliskich - dodał.
W 2011 r. państwo wypłaciło już krewnym ofiar katastrofy pierwsze zadośćuczynienia. 270 osób: mężów, żon, dzieci i rodziców ofiar spod Smoleńska otrzymało wówczas po 250 tys. zł. Łącznie Skarb Państwa przeznaczył więc na rekompensaty dla nich 67,5 mln zł. Niektóre rodziny smoleńskie dostawały łącznie po kilkaset tys. zł, a liczniejsze – ponad milion zł. Z kolei "Fakt" podaje, że suma odszkodowań wypłacona przez resort Antoniego Macierewicza przekroczyła już 75 milionów złotych!
Sprawdź też: Milionowe odszkodowania z katastrof lotniczych
Źródło: biznes.onet.pl