Orlen chroni się przed miliardowymi stratami
Jak czytamy w komunikacie spółki "decyzja o zatrzymaniu projektu jest najkorzystniejszym z możliwych rozwiązań, pozwalającym na ograniczenie potencjalnych strat spółki, spowodowanych błędnymi decyzjami poprzedniego zarządu". Orlen informuje, że "rzetelna weryfikacja kosztów i warunków budowy kompleksu Olefiny III, dokonana po raz pierwszy od momentu rozpoczęcia projektu, wykazała, że inwestycja nie dawała szansy na zwrot"
Według spółki, "analiza procesu przygotowania i realizacji inwestycji przez zarząd Daniela Obajtka ujawniła liczne nieprawidłowości, zarówno w obszarze przyjętych założeń, ignorujących warunki rynkowe, jak i harmonogramów czy technologii realizacji. Między innymi zidentyfikowano i rozpoznano istotne problemy natury projektowo-technicznej w zakresie instalacji, których rozwiązanie wpływa na realizację Projektu".
Jak stwierdził Daniel Obajtek 'to zaoranie polskiego czempiona. Ta decyzja to oddanie rynku firmom niemieckim" - komentuje w rozmowie z RADIEM ESKA decyzję rady nadzorczej spółki. Projekt inwestycji w rozbudowę Kompleksu Olefin w Płocku pojawił się w 2018 r. za prezesury Daniela Obajtka. To właśnie wtedy zarząd Orlenu zatwierdził program rozwoju petrochemii wraz z rozbudową kompleksu Olefin jako kluczowego przedsięwzięcia. Obecnie wiemy już, że inwestycja nie będzie zrealizowana.
Pod koniec litopada analitycy wskazywali na skokowo rosnące koszty inwestycji i jej nieopłacalność. Jak wyliczał Ireneusz Fąfara prezesa Orlenu, "dzisiaj projekt szacujemy na kwotę pomiędzy 45 a 51 mld zł, co znacząco odbiega zarówno od deklarowanej na początku projektu kwoty 8,3 mld zł, jak i nawet deklarowanych w 2023 roku przez poprzedni zarząd 25 mld złotych".
-Mówiąc wprost oznacza on, że kontynuacja inwestycji w obecnym kształcie byłaby nierentowna i naraziłaby koncern na długotrwałe straty. A to oznacza w konsekwencji, że pokryliby je nasi klienci, czyli wszyscy Polacy. Nie wiem czemu poprzedni zarząd zdecydował się na taki ruch - dodał.
Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku zwracał uwagę, na to że "projekt balansował na granicy opłacalności". Kliszcz BM mBanku uważa, że "przy opóźnieniu realizacji i skokowym wzrostu kosztów, kontynuacja tego projektu byłaby niszczeniem wartości grupy".
Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ w październikowej rekomendacji dla Orlenu,wskazuje że "poprzedni zarząd podejmował zbyt wiele politycznych, nieracjonalnych, nieodwracalnych, szkodliwych i zbyt dużych decyzji niszczących wartość spółki (na przykład projekt Olefiny, które nadal negatywnie odbiją się na kursie akcji), obok których inwestorzy nie mogą przejść obojętnie".
Inwestycja Olefiny III trwa już 3 lata i pochłonęła jak dotąd ponad 12 mld zł. Olefiny III miały nie tylko zastąpić dotychczasowe moce, ale także zwiększyć udział grupy w europejskim rynku petrochemicznym z 5 proc. do 6,4 proc., przyczyniając się do wzmocnienia konkurencyjności i wzrostu EBITDA spółki o ok. 1 mld zł rocznie.
Koszt realizacji oszacowano na 13,5 mld zł. Miała to być największa inwestycja petrochemiczna w Europie w ciągu ostatnich 20 lat.
Polecany artykuł: