Pod względem zachorowalności rak jelita grubego znajduje się na trzecim miejscu wśród innych nowotworów złośliwych – u kobiet po raku piersi i po raku płuca, u mężczyzn po raku prostaty i również raku płuca, zaś od względem umieralności na drugim miejscu, po raku płuca, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
Co prawda w ostatnich latach, dzięki dostępowi do nowoczesnych terapii, znacznie poprawiła się przeżywalność chorych na raka jelita grubego, jednak nie dotyczyło to wszystkich chorych. Pacjenci z zaawansowaną chorobą, z przerzutami, wciąż czekali na swoją szansę. I oto taka się pojawiła.
Nadzieja dla chorych z przerzutami
Duńscy naukowcy opracowali nową koncepcję terapii dla tej grupy chorych, do tej pory źle rokujących, wśród których 5-letnia przeżywalność wynosiła co najwyżej 11 proc. To terapia polegająca na połączeniu dwóch już znanych leków, gdyż każdy był stosowany, ale oddzielnie. Jeden to chemioterapeutyk, a drugi to preparat biologiczny, przeciwciało monoklonalne.
Ta obiecująca terapia (badanie SUNLIGHT) została zaprezentowana podczas czerwcowego kongresu Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ESMO) w Barcelonie. I od razu wzbudziła ogromne zainteresowanie.
– Nie spodziewaliśmy się, że osiągniemy tak dobre wyniki. Owszem, przypuszczaliśmy, że będą dobre, ale nie, że aż tak – mówi prof. Gerald Prager, onkolog z Uniwersytetu medycznego w Wiedniu.
Wyższa przeżywalność, mniejsza toksyczność
Badanie przeprowadzone w 96 ośrodkach w 18 krajach na świecie (również w Polsce) pokazało, że czas przeżycia przy zastosowaniu nowej, skojarzeniowej z dwóch znanych leków terapii, w trzeciej linii leczenia zaawansowanego raka jelita grubego, wyniósł prawie 11 miesięcy, podczas gdy przy zastosowaniu jednego leku – ok. 7,5 miesięcy. Co ważne, u chorych nie zaobserwowano większej toksyczności, choć przy prawie dwukrotnie większym przeżyciu takie ryzyko jest zazwyczaj większe.
– Nowy schemat leczenia to jakby recykling dobrze znanego leku – określa nową terapię onkolog, prof. Lucjan Wyrwicz, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. – Okazało się, że te dwa połączone leki w trzeciej linii leczenia nawrotowego zaawansowanego raka jelita grubego są prawie dwa razy skuteczniejsze w porównaniu do monoterapii – zaznacza specjalista.
Znaczenie tego schematu leczenia doceniła Europejska Agencja Leków, EMA, która bardzo szybko, bo już w czerwcu tego roku wydała pozytywną opinię dotyczącą nowej terapii do stosowania w Unii Europejskiej.
Prof. Gerald Prager – podobnie jak inni eksperci – jest przekonany, że nowa terapia skojarzona już wkrótce stanie się standardem postępowania w trzeciej linii leczenia chorych na raka jelita grubego.
Miejmy więc nadzieję, że i nasi pacjenci niebawem będą mogli być tak leczeni.