Trudna sytuacja w Porsche
Rok 2024 nie był udany dla wielu firm. Znane marki jedna po drugiej ogłaszały upadłość. Wszystko wskazuje na to, że i w 2025 roku będzie podobnie. Choć rok dopiero się rozpoczął, to już mówi się o potencjalnych zwolnieniach w Porsche obejmujących nawet 8 tysięcy pracowników. To aż 20 proc. zatrudnienia firmy w Niemczech. Główne problemy Porsche zaczynają się w Chinach. Jak informuje serwis Bankier.pl, same tradycyjne silniki spalinowe w segmencie premium, których ceny sięgają 70-80 tysięcy euro, są wypierane przez lokalne, chińskie samochody elektryczne oferowane w całości za około 30 tysięcy euro. Pojazdy te nie tylko są bardziej przystępne cenowo, ale także coraz częściej dorównują europejskim markom pod względem jakości i technologii. Jednocześnie udział niemieckich marek na chińskim rynku zmniejszył się do 16,5 proc., podczas gdy chińskie firmy zdominowały aż 63,5 proc. sprzedaży nowych aut – wzrost o 10 punktów procentowych rok do roku.
Kolejny problem dotyczy łańcuchów dostaw. Chińscy producenci samochodów elektrycznych mają znaczną przewagę w zakresie łańcuchów dostaw litu i baterii, kluczowych komponentów dla pojazdów elektrycznych.
Ratowanie znanej marki
W takiej sytuacji, by w ogóle ratować biznes Porsche planuje restrukturyzację, która może objąć zarówno zmniejszenie zatrudnienia, jak i zmianę strategii na kluczowych rynkach. Na pierwszy ogień pod względem zwolnień ma pójść sieć dealerska w Chinach.
Porsche to marka powstała w 1931 roku, która przez lata stworzyła wiele kultowych modeli samochodów. Niektóre z nich stały się legendami motoryzacji. Właścicielem spółki jest koncern Volkswagen. Siedziba firmy mieście się w niemieckim Stuttgarcie.