Organizatorzy wypoczynku dla dzieci w tym roku mają utrudnione zadanie. Choć mogą odbywać się kolonie, obozy, półkolonie, to mają one wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczas. Na 21 dni przed wypoczynkiem krajowym trzeba zgłosić to do bazy wypoczynku, w przypadku półkolonii taki termin wynosi 14 dni. Obecnie do wypoczynku zorganizowanego zgłoszono 25 tys. dzieci. Dla porównania w ubiegłym roku pod koniec roku szkolnego było to 1,2 mln dzieci.
Polecane: Więcej osób w pociągach - obowiązkowe miejscówki
Jak będą wyglądały kolonie i obozy harcerskie? Przede wszystkim w ośrodkach muszą być przestrzegane zasady higieny. Dzieci mają mieć możliwość częstego mycia rąk wodą i detergentami. Zarządzono mniejsze grupy - 12 osób dla dzieci do 10. roku życia i 14 osób dla dzieci starszych.
Na wypoczynek pojadą tylko dzieci zdrowe, które tuż przed wyjazdem nie miał objawów grypopodobnych i w ostatnich 2 tygodniach nie miały kontaktu z chorym na COVID-19.
W jednym pokoju czy namiocie zakwaterowanych może być nie więcej niż czworo uczestników z tej samej grupy przy czym na jedną osobę nie może przypadać mniej niż 4 mkw. powierzchni. Pomiędzy turnusami obiekt powinien być poddany dodatkowemu sprzątaniu i dezynfekcji.
Dystans obowiązuje też na stołówce. Posiłki w jednym czasie będą jadły dzieci z jednej grupy. Zanim zacznie jeść druga, stoliki będą musiały być odkażone.
Polecane: Samoloty wznawiają krajowe rejsy
Organizator wypoczynku dla dzieci musi zapewnić też opiekę co najmniej pielęgniarską.
Inaczej będzie wyglądał też czas wolny. Należy ograniczać wyjścia w miejsca publiczne, a na plażach dzieci będą wypoczywały wyłącznie w swojej grupie. I co ważne, koniec z odwiedzinami opiekunów, co zwykle było w weekendy praktykowane.
W czasie wakacji ośrodki, w których będą wypoczywać dzieci, muszą liczyć się z dodatkowymi kontrolami Sanepidu.