Rocznie w oceanach ginie ponad milion zwierząt. Zabijają je tworzywa sztuczne, które zaśmiecają światowe wody. Zdarza się, że w powodu połknięcia zbyt dużej liczby toreb plastikowych umierają nawet walenie. W północnej części Oceanu Spokojnego pomiędzy Hawajami a Kalifornią rozciąga się wielki śmieciowa wyspa, przypuszczalnie jest ona większa niż cała powierzchnia Teksasu. Niestety ilość plastiku w morzach i oceanach wciąż rośnie.
Mikrodrobiny z plastiku przedostają się do naszych organizmów. Są obecne w powietrzu, wodzie, a nawet w żywności. I choć plastik daje ogromnie możliwości nie jest to najlepszy wybór pod względem ochrony środowiska. Gdy w 2015 roku wprowadzono regulacje dotyczące toreb plastikowych, aż 72 procent Europejczyków ograniczyło ich zużycie.
Teraz Komisja Europejska zwraca uwagę na kolejne 10 produktów przeznaczonych do spożycia jednorazowego , które wraz z plastikowymi torbami łącznie stanowią 70 proc. odpadów morskich w Europie. Nowe przepisy wprowadzą zakaz stosowania plastików w niektórych produktach. Zdaniem KE, pozwoli to zapobiec emisji 3,4 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, zapobiec szkodom w środowisku, których koszt stanowiłby do 2030 roku równowartość 22 mld euro oraz zaoszczędzić 6,5 mld euro na wydatkach konsumenckich
Zakaz ma dotyczyć plastikowych patyczków kosmetycznych, talerzy, słomek, mieszadełek do napojów i patyczków do balonów. Wszystkie te produkty będą musiały być wykonywane z tworzyw szybko rozkładających się. Jednorazowe opakowania na napoje wykonane z tworzywa sztucznego będą dopuszczane na rynek tylko wówczas, jeśli nakrętki i pokrywki są do nich przymocowane.
Również producenci zostaną obciążeni nowymi przepisami. Mają oni pokrywać częściowe koszty gospodarowania odpadami, a także koszty działań informacyjnych. Państwa członkowskie UE będą ponadto zobowiązane zadbać do 2025 roku o to, by 90 proc. jednorazowych butelek na napoje z tworzyw sztucznych było zbierane, na przykład poprzez systemy kaucji.