Dobra wiadomość dla wszystkich kredytobiorców! Wkrótce do sądu trafi pozew Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK zarzuca bankom, że ustalają oprocentowania kredytów według własnego widzimisię. Sąd może sprawić, że zapisy pozwalające dobrowolnie decydować o wysokości oprocentowania znikną z umów.
- Póki co takie zapisy figurują w regulaminach niektórych banków - mówi Paweł Majtkowski, główny analityk FINAMO. Klienci, którzy wzięli kredyty we frankach przed 1 września 2006 roku, czują się oszukani. Mimo że w tym czasie stopy procentowe w Szwajcarii spadły, bank nie obniżył im oprocentowania. Przez to płacą dużo wyższe raty. - Bank mnie okradł - oburza się Andrzej Młodawski, który w sierpniu 2006 roku pożyczył w Multibanku 115 tys. franków. - Kiedy stopy w Szwajcarii rosły, z miejsca podnosił oprocentowanie, ale kiedy spadały, oprocentowanie ani drgnęło. Moja rata w lutym będzie wyższa o blisko 700 zł. Bank zarabia na mnie 12 tys. zł rocznie. To prawdziwa lichwa! - grzmi. Takich dłużników jak Andrzej Młodawski jest około dwudziestu tysięcy. Wściekli klienci założyli własne strony internetowe - Mstop.pl i Nabiciwmbank.pl, na których protestują przeciw skandalicznym praktykom banków. Na razie bezskutecznie. Teraz może się to zmienić.