Parlament Europejski

i

Autor: Genevieve Engel/European Union Parlament Europejski

Koniec okradania twórców i ACTA 2. Co właściwie przyjął PE?

2018-09-13 17:30

Parlament Europejski poparł projekt dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Ustawa określana czasami jako "ACTA 2" wywołała burzliwe dyskusje w internecie. Co faktycznie zmienia?

Za projektem opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a 39 wstrzymało się od głosu. Projekt przyjęto podczas drugiego głosowania. Pierwsze miało miejsce na początku lipca. Wtedy odrzucono stanowisko komisji prawnej PE. Tym razem projekt uzyskał większość. Przeciwnicy regulacji przekonują, że ta zakończy wolność słowa w sieci i roztaczają wizję „internetowego totalitaryzmu”. Czego tak naprawdę możemy spodziewać się po nowych przepisach?

Według zwolenników nowe prawo ma po prostu ucywilizować sieć, w której samowola internautów sprawiła, że twórcy tak naprawdę nie mają kontroli nad wykorzystaniem swojej twórczości.

Europarlamentarzyści przekonywali, że zmiany płynące z dyrektywy zagwarantują wynagrodzenie za pracę artystom, wydawcom, cz dziennikarzom. Chodzi o sytuacje, w których ich praca jest wykorzystywana na platformach internetowych, takich jak YouTube czy Facebook. Według propozycji UE, serwisy te będą po prostu płacić tantiemy za wykorzystanie pracy twórców.

Zgodnie z poprawkami, dyrektywa nie obejmie małych platform, a głównie gigantów. W projekcie określono także w jakim stopniu materiały dziennikarskie mogą być agregowane, bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych. Z postanowień dyrektywy wyłączono także niekomercyjne encyklopedie (czyli przede wszystkim Wikipedię, która w proteście przeciwko nowym przepisom wyłączyła swoje zasoby na jeden dzień). Według twórców przepisów, zmiany mają być nieodczuwalne dla zwykłych użytkowników, tym bardziej, że wbrew hasłom o "odbieraniu wolności", nowe regulacje nie zabraniają nikomu wyrażać opinii. Wyjaśniono również, że przesyłanie sobie linków, wraz z pojedynczymi słowami z materiału, nie będzie łamać postanowień.

Do projektu zgłoszono ponad 250 poprawek. Wynik głosowania nie oznacza, że przepisy w takim brzmieniu wejdą w życie. Po przyjęciu stanowiska przez PE, kolejnym krokiem w procedurze będą negocjacje z Radą UE, podczas których zostanie przyjęty ostateczny kształt dyrektywy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze